Cobra z Mielca upamiętnia atak na WTC
Za 88,1 tys. dolarów sprzedano na aukcji
internetowej eBay wyprodukowany ręcznie w Mielcu pojazd Cobra,
replikę legendarnego samochodu wyścigowego z 1965 roku.
Cobra z Mielca otrzymała numer rejestracyjny NYC 9/11. (Nowy Jork 11 września). Polscy pracownicy chcieli w ten sposób oddać hołd Nowemu Jorkowi, zaatakowanemu przez terrorystów 11 września 2001 roku. Przy produkcji pojazdu pracowali za darmo.
Auto kupił mieszkaniec New Jersey - Carl La Grassa. Jego przodkowie pochodzili z Polski. La Grassa w czasie ataku 11 września był w pracy na Wall Street.
Pojazd został zaprezentowany podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Nowym Jorku, wzbudzając powszechne zainteresowanie, w tym byłego burmistrza Rudolpha Giulianiego.
W czasie wystawy Giuliani osobiście sprawdzał zalety samochodu z Mielca i głośno wychwalał jego walory. Czuję się tak jak w samolocie - wyznał były burmistrz Nowego Jorku.
Cała kwota ze sprzedaży samochodu zostanie przekazana na rzecz szpitala NYU Downtown Hospital. Placówka ta znajduje się kilka ulic od "strefy zero". Personel szpitala heroicznie udzielał pomocy po tragedii 11 września.
Cobra 427 to pierwszy amerykański samochód wyścigowy, który pokonał niezwyciężone wcześniej Ferrari.
Fabryka, w której produkowane są Cobry, powstała w zakładach lotniczych w Mielcu, gdzie swego czasu wytwarzano radzieckie Migi. Część fabryki kupili bracia Tom i Dave Kikham z amerykańskiego stanu Utah. Założyli przedsiębiorstwo Kirkham Motorsports.
Przesłaliśmy fax do Mielca z pytaniem: chłopaki, czy moglibyście produkować samochody z aluminium?. Po 12 godzinach otrzymaliśmy odpowiedź: nie ma problemu.
Po tygodniu byliśmy już na pokładzie samolotu do Warszawy, zaopatrzeni w słownik angielsko-polski i zabawkowy model Cobry. Przez tydzień badaliśmy fabrykę i jej potencjał produkcyjny. Zobaczyliśmy ciche hale i tysiące pracujących na jałowym biegu maszyn - powiedział Dave Kirkham.
Bracia Kirkham kupili część fabryki w Mielcu w 1995 roku. Po dwóch latach wyprodukowano pierwszą Cobrę. Rocznie z Mielca wyjeżdża 50 samochodów. Pojazdy w kontenerach są przewożone statkami do USA. W Utah przechodzą ostatnią kosmetykę.
Przeciętnie na wyprodukowanie jednej Cobry potrzeba 2 tys. godzin, z czego 1,8 tys w Mielcu - wyjaśnił Kirkham. 85 części pojazdu wytwarzanych jest w Polsce.
Kirkham zapowiedział, że w najbliższych dwóch miesiącach rozpocznie się produkcja mniejszej odmiany Cobry - 289.
W czasie targów w Nowym Jorku producent otrzymał już zamówienia na tę wersję pojazdu. Docelowo fabryka w Mielcu ma wytwarzać gotowe do jazdy auta. Z Polski Cobry mają być rozprowadzane od razu do dealerów na całym świecie.
Obecnie auta te są sprzedawane najczęściej do Australii, Japonii, Kanady, Francji i Niemiec.
Cobra kosztuje 60 tys. dolarów. Jej mniejsza odmiana ma być sprzedawana za 45 tys. dolarów. Auta kupują głównie kolekcjonerzy i entuzjaści z zasobną kieszenią.(mp)