Trwa ładowanie...
Anna Kalocińska
30-03-2011 08:42

Co znaleziono na smoleńskim lotnisku? Są nowe zdjęcia

Rodziny ofiar smoleńskiej katastrofy oraz ich pełnomocnicy dostali albumy ze zdjęciami przedmiotów m.in. ubrań, zegarków, sprzączek od pasków znalezionych na miejscu wypadku na lotnisku Siewiernyj. Fotografiom towarzyszyło pismo z Żandarmerii Wojskowej z prośbą o poinformowanie, czy adresaci rozpoznają na nich przedmioty należące do pasażerów i załogi Tu-154. Mec. Rafał Rogalski ujawnia w rozmowie z Wirtualną Polską, że do jego kancelarii trafiły albumy zaadresowane do części reprezentowanych przez niego osób m.in. Jarosława Kaczyńskiego.

Co znaleziono na smoleńskim lotnisku? Są nowe zdjęciaŹródło: arch. pryw.
dcwzs5l
dcwzs5l

- W poniedziałek na adres kancelarii przyszło pismo wraz z albumem 104 zdjęć z przedmiotami znalezionymi na miejscu katastrofy smoleńskiej, zaadresowane do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Podobne albumy otrzymały pozostałe reprezentowane przeze mnie rodziny - mówi Wirtualnej Polsce mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym Jarosława Kaczyńskiego, Dariusza Fedorowicza, Bartosza Fetlińskiego, Włodzimierza Fetlińskiego, Beaty Gosiewskiej, Jadwigi Czarnołęskiej-Gosiewskiej, Jana Gosiewskiego, Katarzyny Putry i Jacka Świata.

Zdjęcia wraz z pismem z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej zostały wysłane do rodzin w połowie marca. ŻM informuje w dołączonym do nich piśmie, że fotografie przedstawiają przedmioty, przekazane jej przez departament Konsularny Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Są wśród nich rzeczy odnalezione przez polskich archeologów w trakcie ich prac wykonywanych pod nadzorem prokuratora Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie ppłk Tomasza Mackiewicza na lotnisku Siewiernyj w dniach 13-27 kwietnia 2010 roku, jak również przedmioty, które trafiły do wojskowych organów ścigania w trakcie prowadzonego śledztwa.

Część reprezentowanych przez mec. Rogalskiego rodzin otrzymała albumy bezpośrednio do domu, co było uzależnione od podanego adresu korespondencyjnego. Pytany, czy któraś z rodzin rozpoznała rzeczy swoich bliskich, odpowiada, że na ten czas nie ma jeszcze takich informacji. – Fotografie widzieli już m.in. pan Jacek Świat i Beata Gosiewska, jednak nie rozpoznali żadnej rzeczy – mówi mecenas. Pytany o inne rodziny, odpowiada, że część z nich jeszcze nie otrzymała albumów jak np. Elżbieta Putra, inne nie dały odpowiedzi, czy rozpoznały jakiekolwiek przedmioty. Pytany, kiedy album trafi do Jarosława Kaczyńskiego, zapewnia, że stanie się to jeszcze w tym tygodniu.

Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy tłumaczy, że na jednej karcie w albumie znajdują się dwa, dobrej jakości kolorowe zdjęcia, przy których widnieje tabliczka z opisem, co przedstawia fotografia, w jakim sektorze przedmiot został znaleziony i jakie ma wymiary prezentowany przedmiot. - Zdjęcia przedstawiają przede wszystkim ubrania i ich fragmenty, ale i inne rzeczy jak zegarki, sprzączki od pasków, budziki, obrazki święte, lusterka. Przedmioty są brudne, być może specjalnie ich nie czyszczono celem wykonania badań - przypuszcza mecenas.

dcwzs5l

Jak mówi, szkoda, że rodziny nie otrzymały tych zdjęć wcześniej, ale jak dodaje - lepiej późno niż wcale. - Nie jest to wina polskiej prokuratury, ale rosyjskiej. To bowiem Rosjanie decydowali, kiedy przekażą przedmioty odnalezione na miejscu katastrofy przez polskich archeologów. Dopiero wtedy można było wdrożyć procedurę digitalizowania - tłumaczy.

Jak czytamy w piśmie ŻW, albumy zostały wysłane w celu uniknięcia konieczności osobistego uczestniczenia bliskich ofiar w identyfikacji znalezionych w Smoleńsku przedmiotów. Rodziny proszone są o zapoznanie się ze zdjęciami. W przypadku rozpoznania rzeczy powinny poinformować o tym Szefa Zarządu Dochodzeniowo-Śledczego KGŻW. Mają na to 30 dni, jednak powinny się zgłosić nie później niż do 30 kwietnia 2011 roku. Przedmioty, które nie zostaną zidentyfikowane trafią do depozytu sądowego, a po trzech latach zostaną zniszczone zgodnie z art. 6 ustawy z dnia 18 października 2006 roku o likwidacji niepojętych depozytów.

Anna Kalocińska, Paulina Piekarska, Wirtualna Polska

dcwzs5l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dcwzs5l
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj