Co wyciekło z CIA
Najnowsze doniesienia o kontaktach
agentów Saddama Husajna z Al-Kaidą były oparte na przeciekach z
tajnych dokumentów wywiadu, co stanie się prawdopodobnie
przedmiotem śledztwa, gdyż rząd USA dementuje te rewelacje.
Jak podał "Washington Post", CIA zwróciła się do Ministerstwa Sprawiedliwości o przeprowadzenie dochodzenia w sprawie przecieku, gdyż informacje o domniemanych kontaktach Saddama z terrorystami Osamy bin Ladena pochodziły częściowo z ustaleń tej agencji, zawartych w raporcie Pentagonu dla Kongresu z zeszłego miesiąca.
Informacje te wykorzystał konserwatywny tygodnik "Weekly Standard" w czasie weekendu, a za nim inne media. CIA rutynowo zwraca się do resortu Sprawiedliwości o wszczęcie śledztwa, kiedy jej tajne informacje są publicznie ujawniane bez specjalnego upoważnienia.
Tym razem jednak - jak sugeruje "Washington Post" - CIA domaga się dochodzenia, ponieważ Pentagon zdementował doniesienia "Weekly Standard" i innych mediów o kontaktach obalonego dyktatora Iraku z Al-Kaidą.
W sobotę Ministerstwo Obrony oświadczyło, że jego raport (powołujący się na CIA) "nie wyciąga żadnych wniosków" na temat tych kontaktów i doniesienia prasowe na nim oparte są "nietrafne".