Co się stanie z papieskim oknem?
Krakowska kuria chce wymienić okna w Domu
Arcybiskupów przy ul. Franciszkańskiej. Również to, z którego
rozmawiał z nami Jan Paweł II - pisze dziennik "Metro".
23.01.2006 | aktual.: 23.01.2006 00:43
Co się stanie z tą pamiątką? Czy może trafić na śmietnik? Czy jest sławniejsze okno w Polsce niż to na Franciszkańskiej 3 w Krakowie? To z niego Jan Paweł II prowadził nocne rozmowy z polską młodzieżą, za każdym razem gdy był w Krakowie. To pod nim po śmierci naszego Papieża Polacy czuwali, modlili się, palili świeczki, szukali pociechy. To okno stało się dla nas wielkim symbolem - przypomina Gazeta.
Teraz ma być wymienione na nowe przy okazji planowanego przez kurię remontu Domu Arcybiskupów Krakowskich. Cała fasada budynku i wszystkie stare okna są w opłakanym stanie - tłumaczą przedstawiciele kurii. Remont ma ruszyć wkrótce, bo Kościół chce zdążyć przed przyjazdem Benedykta XVI do Polski.
- Wstyd patrzeć na ten budynek. Papież pewnie będzie chciał porozmawiać z młodzieżą, kontynuując tradycję swojego wielkiego poprzednika. Byłoby źle, gdybyśmy nie zadbali o to miejsce - mówi prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, który wspomaga finansowo kurię w remoncie pałacu.
Co się stanie z papieskim oknem po wymianie? Krakowscy biskupi nie mają pomysłu, co z nim zrobić. - Z jednej strony ciężko sobie wyobrazić, żeby to sławne okno trafiło na śmietnik, ale z drugiej, to normalna kolej rzeczy. Ono jest bardzo zniszczone. Nie wiem, czy przy rozbiórce się po prostu nie rozleci - zastanawia się ks. Robert Nęcek, rzecznik kurii.
Może okno powinno zostać wystawione na aukcji, a zyski ze sprzedaży przeznaczone na szczytny cel? - Nie, to się kojarzy z komercjalizacją. Lepiej byłoby wstawić je razem z futryną do muzeum diecezjalnego albo katedralnego na Wawel. Może warto rozpisać konkurs, żeby jakiś artysta wkomponował okno w jakiś pomnik? - zastanawia się bp Tadeusz Pieronek.
Co do jednego kuria nie ma wątpliwości - nowe okno powinno być dla Polaków tak samo święte jak to stare. - Wymiana nic tu nie zmieni, bo to nie ramy okna, którego dotykał Jan Paweł II, są najistotniejsze. Ramy to tylko symbol. Przecież w tym wszystkim chodzi o ducha, który akurat w tym miejscu się wykształcił. On się nie zmieni - mówi ks. Nęcek. (PAP)