Co się stanie z "bałkańskim rzeźnikiem"? Jest decyzja
Specjalny sąd ds. zbrodni wojennych w Belgradzie zdecydował, że stan byłego dowódcy Serbów bośniackich Ratko Mladicia umożliwia przewiezienie go do oenzetowskiego trybunału w Hadze - podał adwokat Mladicia.
27.05.2011 | aktual.: 27.05.2011 14:57
Odmiennego zdania jest syn generała, Darko. Uważa, że jego ojciec jest niewinny, a jego stan zdrowia jest taki, że "nie nadaje się na przewiezienie" do Hagi, do oenzetowskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii.
Syn byłego dowódcy sił Serbów bośniackich rozmawiał z dziennikarzami po odwiedzeniu ojca w więzieniu. Oświadczył, że rodzina zwróci się o "przeniesienie ojca do szpitala".
Według Darko Mladicia, generał przeszedł dwa udary, ma częściowo sparaliżowaną prawą rękę i z trudem mówi.
Prokuratorzy twierdzą, że obrona usiłuje opóźnić ekstradycję Mladicia do Hagi. Według oskarżenia, aresztowany jest w wystarczająco dobrym zdrowiu, aby stanąć przed sądem.
Obrona ma do poniedziałku czas na apelację. Adwokat generała Milosz Szaljić powiedział dziennikarzom, że odwołanie zostanie złożone w tym terminie.
Mladić został zbadany przez specjalną komisję medyczną, która orzekła, że może zostać poddany dalszym procedurom - podała sędzia Maja Kovaczević. Oskarżony jest "fizycznie zdolny do udziału w przesłuchaniach, mimo że cierpi na różne chroniczne choroby" - dodała.
Rzeczniczka trybunału Nerma Jelaczić zapewniła, że trybunał jest w stanie zająć się chorymi oskarżonymi i większość z tych, którzy trafiają do Hagi, ma różne problemy zdrowotne.
Dzień wcześniej przesłuchanie aresztowanego wcześniej generała przerwano ze względu na jego "zły stan psychofizyczny".
Sędzia śledczy miał przedstawić Mladiciowi akt oskarżenia w związku z jego rolą w wojnie w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-95 i podjąć decyzję, czy zostały spełnione warunki, by wydać go trybunałowi haskiemu.