Co się dzieje z Ziobrą? Pełnomocnik zabrał głos
Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry mec. Bartosz Lewandowski przekazał w środę w wypowiedzi dla mediów, że miejsce zamieszkania polityka "od ponad roku jest poza granicami Polski". - Pan minister Ziobro przeniósł się tam w związku z koniecznością leczenia nowotworu i pozostaje tam pod opieką specjalistów, którzy dbają o to, żeby ten nawrót choroby nie nastąpił - stwierdził.
W piątek Sejm uchylił immunitet byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze w odniesieniu do 26 zarzutów, które chce mu postawić Prokuratura Krajowa, w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Sejm wyraził także zgodę na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie byłego szefa MS, który - jak zadeklarował jego pełnomocnik mec. Bartosz Lewandowski - aktualnie czasowo przebywa w Budapeszcie. Wykonanie postanowienia o zatrzymaniu powierzono funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
"Rzeczpospolita", powołując się na mec. Lewandowskiego, podawała we wtorek, że Ziobro zaproponował Prokuraturze Krajowej przesłuchanie go w Brukseli lub na Węgrzech oraz zadeklarował, że stawi się na nim, by usłyszeć zarzuty.
Pełnomocnik Ziobry zabrał głos ws. posła PiS
W środę podczas wypowiedzi dla mediów w Warszawie pełnomocnik Ziobry powiedział, że miejsce zamieszkania polityka "od ponad roku jest poza granicami Polski". - Pan minister Ziobro przeniósł się tam w związku z koniecznością leczenia nowotworu i pozostaje tam pod opieką specjalistów, którzy dbają o to, żeby ten nawrót choroby nie nastąpił i żeby to zdrowie dopisywało - stwierdził, dodając, że "tam mieszka również jego rodzina, tam jest jego ośrodek i miejsce prowadzenia spraw życiowych".
PiS ma problem z Konfederacją? "Celem Kaczyńskiego jest dociśnięcie ich do ściany"
Mec. Lewandowski oznajmił też, że "ta informacja do prokuratury trafiła, ten adres prokuraturze jest znany, został również wskazany adres korespondencyjny, pod którym pan minister Ziobro będzie odbierał korespondencję na wypadek, gdyby prokuratura chciała go wezwać". Jak też stwierdził, "takie czynności są prawnie dopuszczalne, one w praktyce się odbywają". - O ile mnie pamięć nie myli, to jest rocznie około ponad 2000 przypadków, w których prokuratura prowadzi czynności przy udziale chociażby urzędów konsularnych - oświadczył.
Następnie pełnomocnik Ziobry oznajmił: - Chciałbym jednak tutaj podkreślić stanowczo stanowisko mojego klienta, który uznaje, że te działania prokuratury mają charakter bezprawny - stwierdził, sugerując, że "pan poseł Ziobro nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce".
Odnosząc się do podniesionej przez dziennikarzy kwestii tymczasowego aresztowania, Lewandowski powiedział, że "prokuratura ma obowiązek przedstawienia zarzutów i odebrania wyjaśnień", po czym oznajmił, że on zna te zarzuty i "mógłby o nich mówić i przedstawić ich kuriozalność i tego, że one nie mają de facto żadnej podstawy prawnej".
- Jeżeli prokuratura zdecyduje się w tym wypadku na złożenie wniosku o tymczasowe aresztowanie, to również i ten materiał faktograficzny, czyli to, czy w ogóle te czyny są uprawdopodobnione, będzie przedmiotem oceny sądu - dodał i kontynuował:
- Natomiast w sytuacji, kiedy prokuratura też w samym wniosku nie przesądziła o konieczności tymczasowego aresztowania - bo w uzasadnieniu tego wniosku wcale nie pozostała tak postawiona sprawa, że ten areszt jest konieczny - to prokuratura musi też wykazać przed sądem, że istnieje obawa ucieczki i ukrycia się - oświadczył dalej, po czym stwierdził, że "nie można mówić o ucieczce i ukryciu się, jeżeli pan poseł Ziobro pokazuje dokładnie, gdzie przebywa, gdzie mieszka i nie jest to zmiana związana z tokiem tego postępowania, tylko miała miejsce dużo wcześniej". Jak też oświadczył, "prokuratura o tym wie".