Co robić, by przetrwać kryzys? On wie
- Nie krakać i nie marudzić, tylko wiosłować do przodu - radził wicepremier Waldemar Pawlak, pytany o receptę na przetrwanie kryzysu.
27.08.2011 | aktual.: 27.08.2011 17:40
- Po pierwsze to nie krakać i nie marudzić, tylko wiosłować do przodu. I to jest też zadanie dla rządu. Są takie sprawy, które są poza naszym zasięgiem, jak cena ropy - tego nie da się wyregulować z Warszawy, czy kursy walut. Wszyscy widzieli, jak "odjeżdżał" frank szwajcarski - nie tylko do złotego, ale także do euro i dolara. To były rekordowe poziomy, ale są sprawy na które mamy wpływ - możemy na przykład zmniejszyć obciążenia administracyjne - powiedział Pawlak.
Wicepremier mówił też o regulacjach ułatwiających prowadzenie działalności gospodarczej. - Przeprowadziliśmy ustawę która zmniejsza obciążenia informacyjne, wcześniej weszła ustawa, w której zamiast ponad 200 zaświadczeń przy różnych sprawach mamy oświadczenie. Z natury rzeczy władze publiczne powinny zaufać konsumentowi, klientowi, petentowi. A jak popełni błąd czy oszuka, to "ma przechlapane", ale na dzień dobry jest otwartość, żeby mieć zaufanie do obywateli - argumentował.
Dodał, że bardzo ważne jest, żeby "to, co w naszym zasięgu, robić jak najlepiej", choć instytucje państwa i instytucje publiczne "mogą funkcjonować sprawniej". Zaapelował, żeby "dać sobie spokój z dyskusjami o "tanim państwie" , bo to jest często państwo dziadowskie, czy - jak kiedyś powiedział jeden z ministrów - "dziki kraj". Jeżeli jest państwo sprawne i dobrze zarządzane, to są dobre efekty dla wszystkich - zaznaczył.
Wicepremier spotkał się w Byczynie z druhami OSP i mieszkańcami miasta. Odwiedził także festyn rycerski w średniowiecznym grodzie w Biskupicach.