Co najmniej 60 ofiar śmiertelnych tajfunu Muifa
Szalejący od weekendu nad Filipinami
tajfun Muifa spowodował w sumie śmierć co najmniej 60 osób -
podano w Manili.
Poprzedni bilans mówił o 37 zabitych i ponad 80 zaginionych. Obecnie za zaginionych uważa się 67 osób, głównie rybaków, którzy nie wrócili do domów przed nadejściem tajfunu.
Tylko w nocy z poniedziałku na wtorek w powodziach spowodowanych przez tajfun na północnym wschodzie Filipin zginęło 11 osób.
Załodze jednego z wojskowych śmigłowców udało się uratować troje dzieci, w wieku 6, 11 i 16 lat, od kilku dni koczujących na skrawku lądu, otoczonym przez rozlewisko. Jedno z dzieci jest poważnie ranne - prawdopodobnie porwane przez falę powodziową zostało uderzone przez dryfujący pień drzewa.
W czasie weekendu ewakuowano ok. 35 tys. osób w filipińskich prowincjach Mindoro, Quezon i Romblon. W poniedziałek dołączyło do nich 14 tysięcy mieszkańców prowincji Aurora.
Tajfun czwarty dzień z rzędu szaleje nad archipelagiem. W sobotę i niedzielę wyrywał drzewa, zrywał linie telefoniczne i energetyczne, przewracał statki w portach i pustoszył pola uprawne.
Prędkość wiatru do poniedziałku wynosiła 110 km/godz., a w porywach dochodziła do 140 km/godz. Zniszczonych zostało ponad 27 tysięcy domów; bez dachu pozostało około 60 tysięcy ludzi.
Obecnie siła wichury zmniejszyła się i Muifa kieruje się ku Wietnamowi.