Co najmniej 13 zabitych po ataku maoistów na posterunki policji
Co najmniej 13 policjantów i
żołnierzy zostało zabitych, a kilkunastu innych, w tym osoby
cywilne, zostało rannych w wyniku ataków przeprowadzonych w Nepalu
w piątek i w sobotę przez komunistyczną partyzantkę.
Dwa główne ataki przeprowadzono na posterunki policji w pobliżu stolicy kraju Katmandu. Siły bezpieczeństwa w regionie stołecznym postawione zostały w stan najwyższego pogotowia
Głownym celem maoistycznych rebeliantów był posterunek policji w miejscowości Thankot, gdzie znajduje się główny punkt kontrolny na drodze do Katmandu od strony zachodniej. Napastnicy, przebrani w mundury służb bezpieczeństwa, podeszli na najbliższą odległość i zaczęli strzelać. Zginęło 11 policjantów.
Kilka minut później nieznani sprawcy, najprawdopodobniej również członkowie ugrupowań maoistycznych, zdetonowali ładunek wybuchowy w miejscowości Dadikot, o około 8 kilometrów na wschód od stolicy. Zginął jeden policjant, a sześciu innych zostało ciężko rannych. Losy 10 dalszych osób są nieznane.
Rebelianci przyznali się do przeprowadzenia tych ataków na swej pisanej po nepalsku stronie internetowej. Wg ich informacji, po stronie rebeliantów nikt nie zginął.
Sobotnie ataki były pierwszymi zakrojonymi na szerszą skalę akcjami komunistycznej partyzantki w Katmandu i okolicach od 2 stycznia, to jest od czasu jednostronnego zerwania przez nią proklamowanego jednostronnie 4 miesiące wcześniej rozejmu z siłami rządowymi.
W ostatnich dniach nepalskie ministerstwo obrony poinformowało, że wojsko zabiło co najmniej 16 rebeliantów w walkach w zachodnim Nepalu. Jest to największa od zerwania rozejmu liczba ofiar śmiertelnych po stronie rebeliantów.
Przez dwa tygodnie nowego roku w wyniku zbrojnych akcji maoistów zabitych bądź rannych zostało w różnych częściach Nepalu co najmniej kilku policjantów i żołnierzy. Ostatni przed sobotnimi atakami incydent miał miejsce w piątek wieczorem w pobliżu wsi Manakamana, w oddalonym od cywilizacji górskim regionie o 200 km na zachód od Katmandu. W starciu z rebeliantami zginął tam jeden żołnierz sił rządowych.
Nepalscy rebelianci powołują się na związki ideowe z ruchem zapoczątkowanym przez przywódcę rewolucji chińskiej Mao Tse Tunga. Celem ich walki, rozpoczętej w 1996 roku jest utworzenie w Nepalu państwa socjalistycznego. Wywołany przez nich konflikt spowodował już śmierć około 12 tysięcy Nepalczyków.