Co można (było) znaleźć na stronie czuma.pl?
Były przeor Jasnej Góry to "wielbiciel obfitego jedzonka i seksualnych fantazji", a pewien dziennikarz to osoba "interesująca się polityką i muskularnymi, męskimi ciałami" - takie rewelacje można było przeczytać na stronie rodziny Czumów. Towarzyszyły im zdjęcia i nazwiska - poinformował dziennik "Polska". Teraz na stronie widnieje komunikat: "Z powodu wzrostu oglądalności powyżej wydolności łącza strona tymczasowo nie działa. Zapraszamy później".
13.02.2009 | aktual.: 13.02.2009 16:54
Jak informuje "Polska" stronę redaguje Krzysztof Czuma - syn ministra i jego doradca. O swojej internetowej działalności mówi niechętnie. - Naprawdę nie muszę odpowiadać na pytania dotyczące prywatnej strony internetowej - ucina pytania dziennika.
Sejmowa opozycja grzmi. - Minister i prokurator generalny powinien się odciąć od informacji, które rodzą nie tylko wątpliwości etyczne, ale i prawne. Opisywane na stronie osoby mogą wystąpić do sądu, bo naruszono ich dobra osobiste - krytykuje Arkadiusz Mularczyk z PiS.
Zakłopotania nie kryje też partyjny kolega Czumy, Stefan Niesiołowski. - Nie jestem entuzjastą takich metod - powiedział "Polsce". Dodał jednak, że nie sądzi, by minister sprawiedliwości miał wpływ na treść tej strony. - To nie jego język - zapewnia.