Co łączy Iwonę Wieczorek i aferę Amber Gold? Jej matka: Latkowski nas oczernia
Dziennikarz Sylwester Latkowski w czasie przesłuchania przed komisją śledczą ds. Amber Gold zeznał, że zaginiona w niewyjaśnionych okolicznościach Iwona wieczorek była związana obyczajowo z trójmiejskim biznesmenem Mariusem Olechem. W rozmowie z Wirtualną Polską stanowczo zaprzecza temu matka dziewczyny Iwona Kinda-Wieczorek.
Latkowski zeznając w sprawie afery Amber Gold przyznał, że z jego informacji uzyskanych od źródła wynika, że to m.in. trójmiejski biznesem Marius Olech stoi za powstaniem Amber Gold. W tym kontekście wymienił także Iwonę Wieczorek, sugerując, że dziewczynę i Olecha łączył wątek obyczajowy. - Zresztą ten wątek nigdy nie został sprawdzony, a powinien dla zasady być wyjaśniony – dodał Latkowski.
Oburzona zeznaniami byłego redaktora naczelnego "Wprost" jest matka zaginionej dziewczyny Iwona Kinda-Wieczorek. – Pan Latkowski był u mnie kiedyś. Myślałam, że to dziennikarz na wyższym poziomie. Twierdził, że mamy powiązania z gangsterami. Oczernia mnie, moją córkę i rodzinę – mówi kobieta, która od siedmiu lat poszukuje zaginionej dziewczyny. Sprawę ewentualnych powiązań zgłosiła nawet na policję, ale nikt tego nie potwierdził.
Iwona Kinda-Wieczorek przyznaje, że zna Mariusa Olecha tylko ze słyszenia. – W Trójmieście nie ma chyba nikogo, kto by nie znał tego nazwiska. To znana osoba. Ale ja go nie znam. Moja córka też go nie znała. Nie miała z nim nic wspólnego. Miała 18 lat, była maturzystką, a pan Olech ma lat 50. Mówiąc wprost, Iwona miała obrzydzenie do starszych mężczyzn, nie mówiąc już o romansie. Nigdy nie obracała się w towarzystwie panów w zaawansowanym wieku – podkreśla kobieta.
- Zeznawałem przed komisją śledczą i byłem zobowiązany do mówienia prawdy. Moja intencją nie było obrażanie Iwony Wieczorek i jej rodziny. Poruszyłem wątek, który jest znany od dawna oraz skrytykowałem sposób prowadzenia śledztwa w sprawie zaginięcia dziewczyny. Przykro mi, że jej matka tak to odbiera - mówi Wirtualnej Polsce Latkowski.
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku w drodze z imprezy w Sopocie do domu w Gdańsku. Wieczór spędziła z koleżanką Adrią oraz trzema poznanymi niedawno kolegami: Adrianem, Markiem i Pawłem. Ostatni raz widzieli ją ok. 2:50 nad ranem, gdy po kłótni opuściła klub i udała się w stronę domu. Między 3 a 4 rano rozmawiała jeszcze z koleżanką przez telefon. Monitoring miejski zarejestrował, jak idzie nadmorskim deptakiem w rejonie Jelitkowa, jednej z dzielnic Gdańska. Od domu dzieliło ją 20 minut. Policja nadal prowadzi poszukiwania w tej sprawie.