Co jest w papieskich szufladach?
Tylko arcybiskup Stanisław Dziwisz wie, czy
wśród pozostawionych przez Jana Pawła II zapisków są nieznane
utwory literackie i tylko od niego zależy teraz, co się z nimi
stanie - podkreślił krakowski poeta i redaktor
dzieł Papieża Marek Skwarnicki. Nie wykluczył jednak, że być może znaleziono jakieś napisane przed laty fragmenty.
12.04.2005 | aktual.: 12.04.2005 10:07
Skwarnicki powiedział, że kiedy kilkakrotnie pytał w ostatnich latach Jana Pawła II, czy napisał coś nowego, słyszał odpowiedź przeczącą.
Według mojej wiedzy Papież nic więcej nie napisał. Po raz ostatni pytałem go o to w czasie Wielkanocy 2004 roku, gdy byłem u niego na obiedzie. Powiedział mi wtedy, że nie napisał nic poetyckiego. Z drugiej jednak strony pamiętam, że gdy w listopadzie 2002 roku pracowaliśmy razem nad jego "Tryptykiem rzymskim", dwa razy przyniósł dodatkowe fragmenty, które postanowił zamieścić w poemacie. W ten sposób już podczas składania całości Jan Paweł II dodał w ostatniej chwili cały finał środkowej części utworu na temat konklawe. Najwyraźniej wyjął go z szuflady - dodał Marek Skwarnicki.
To zaś jego zdaniem może świadczyć o tym, że były w nich także inne teksty poetyckie lub ich próbki.
W ogłoszonym w ostatni czwartek testamencie Jan Paweł II napisał wyraźnie: "Notatki osobiste spalić. Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław...".
Tuż przed śmiercią Jana Pawła II pojawiły się we Włoszech spekulacje, że u schyłku życia zaczął on pisać kolejną encyklikę na temat miłosierdzia. Nikt jednak nie potwierdził tej informacji, a większość watykanistów nie daje wiary tym pogłoskom.
Sylwia Wysocka
