Co czwarty niemiecki pociąg ma opóźnienie
Co czwarty niemiecki pociąg ma opóźnienie. Tak wynika z wewnętrznego raportu Niemieckich Kolei - Deutsche Bahn - do którego dotarli dziennikarze "Sueddeutsche Zeitung". Niemieckie przepisy uznają pociąg za śpóźniony w momencie, gdy przyjeżdża on 5 minut po czasie.
13.11.2006 | aktual.: 13.11.2006 15:50
Dokument podważa prawdziwość wskaźnika punktualności, który oficjalnie Deutsche Bahn podają na poziomie 87%. Najwięcej spóźnień odnotowują ekspresy Inter-City na trasie Berlin - Frankfurt nad Menem. We wrześniu i październiku punktualnie przyjechała tam zaledwie połowa pociągów.
Jako najważniejsze przyczyny opóźnień raport wskazuje liczne remonty przestarzałej trakcji kolejowej. Przedstawiciele Niemieckich Kolei tłumaczą, że jesienią prowadzonych jest wiele prac, ponieważ remonty wstrzymano latem, gdy miliony kibiców podróżowały pociągami w czasie piłkarskich mistrzostw świata.
Niepunktualność niemieckich pociągów nie oznaczają jednak, że w każdym przypadku pasażerowie muszą długo czekać. Przepisy Deutsche Bahn uznają pociąg za spóźniony, jeżeli przyjedzie na stację docelową zaledwie 5 minut po czasie.