Świat"Co będzie, jeśli 50 polskich doradców zginie na Ukrainie?"

"Co będzie, jeśli 50 polskich doradców zginie na Ukrainie?"

Wysyłanie doradców czy żołnierzy na szkolenia jest eskalacją konfliktu. Mówimy: stuknijcie się w głowę - powiedział w programie "Po przecinku" w TVP Info Włodzimierz Czarzasty z SLD. - W obozie rządowym jest chaos przy tak strategicznych decyzjach. Ma być jedno stanowisko UE i jedno stanowisko NATO - przekonywał drugi z gości programu Jan Dziedziczak z PiS.

27.02.2015 | aktual.: 27.02.2015 21:58

W środę minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak poinformował, że Polska planuje wysłać na Ukrainę instruktorów, którzy będą szkolić ukraińskich żołnierzy. - Jestem pryncypialnie przeciwny wysyłaniu wojska w jakiejkolwiek formie - powiedział w "Po przecinku" Czarzasty.

Sytuacja międzynarodowa w kontekście Ukrainy kojarzy mu się z zachęcaniem Polski do działania wobec Rosji przez Francję, Niemcy i Hiszpanię. - Idźcie i kopnijcie w tyłek tego wielkiego rosyjskiego niedźwiedzia. A jak was zaatakuje, to my was obronimy - mówił polityk Sojuszu.

Jego zdaniem, gdyby do tego doszło, nikt nie stanie w naszej obronie. - Nie będzie tak. Mieliśmy podobną sytuację przed II wojną światową - mówił. Jego zdaniem, teraz pole manewru ma NATO. - Jeżeli jest NATO, to niech podejmuje w tej sprawie decyzje. A Polska zawsze pierwsza. Mówimy: stuknijcie się w głowę. A co będzie jeśli 50 polskich doradców zginie? Jak się zachowamy? Bo jeżeli ktoś ma honor, to rozumiem, że wyśle tam brygadę - powiedział Czarzasty. Jak dodał, Polski na to nie stać.

Zwrócił się też do polskiego rządu. - Konsultujcie to również z opozycją. Podejmujmy wspólne decyzje, bo możecie doprowadzić do czarnego scenariusza - przestrzegał.

- W obozie rządowym jest chaos przy tak strategicznych decyzjach, które mogą wpłynąć na najbliższe lata - powiedział Jan Dziedziczak z PiS. - Pani Kopacz najpierw mówi, że zabiera dzieci i chowa się w domu, teraz jakiś doradca w imieniu polskiego rządu podejmuje tak strategiczną decyzję - ocenił. Apelował, abyśmy nie pozwalali "rozgrywać się Rosji". Jego zdaniem kluczowe jest, aby cała Europa mówiła jednym głosem. - Ma być jedno stanowisko UE i jedno stanowisko NATO - przekonywał polityk PiS.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (742)