Rzeczniczka sądu lustracyjnego - sędzia Barbara Trębska powiedziała w czwartek, że teoretycznie sąd lustracyjny może nie zdążyć przed wyborami wydać orzeczenia w sprawie któregoś z kandydatów na prezydenta. Sąd przekroczył już terminy wydania orzeczeń w pierwszej instancji w sprawie Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Wałęsy.
Trębska powiedziała, że gdyby ostateczne orzeczenie o prawdziwości oświadczenia lustracyjnego kandydata zapadło po terminie wyborów - ich ważność musiałby rozstrzygnąć Sąd Najwyższy.
Miłosz Wilkanowicz z Krajowego Biura Wyborczego powiedział, że jeśli sąd lustracyjny nie zdąży wydać orzeczenia w sprawie jakiegoś kandydata na prezydenta - nie będzie on skreślony z listy wyborczej. Ekspert Krajowego Biura Wyborczego dodał, że kandydat taki mógłby złożyć do prezesa sądu apelacyjnego zażalenie na opieszałość sądu lustracyjnego.
Trębska podała, że w sprawach Kwaśniewskiego i Wałęsy dotrzymanie terminów nie było możliwe - ze względu na złożoność postępowania dowodowego. Wyraziła przekonanie, że sąd zakończy ich lustrację przed wyborami. (mag)