Cimoszewicz zwrócił się o opinie ws. projektu noweli ustawy o IPN
O opinie prawne dotyczące projektu LPR zmian w ustawie o IPN, który zobowiązuje prezesa Instytutu do upublicznienia nazwisk pracowników i współpracowników specsłużb PRL zwrócił się marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz. Cimoszewicz chce też, aby swoją ocenę przedstawił IPN.
W myśl projektu, wszystkie nazwiska funkcjonariuszy, pracowników lub współpracowników organów bezpieczeństwa w latach 1944-1989, o których mówi ustawa o IPN, "są jawne i nie podlegają żadnej tajemnicy państwowej". Projekt zobowiązuje też prezesa IPN do opublikowania nazwisk tych osób.
Autorzy projektu chcą, by oprócz nazwisk współpracowników SB ujawniać też całość akt na ich temat, będących w posiadaniu IPN. W projekcie noweli przewidziano jednak możliwość utajnienia "dokumentów odnoszących się do faktów, które mogą naruszyć dobra osobiste osób pokrzywdzonych lub osób trzecich".
Mamy świadomość, że łatwo jest przy takiej okazji wyrządzić krzywdę ludziom i tego nikt nie ma prawa lekceważyć - powiedział Cimoszewicz. Zaznaczył, że oficjalnie, jako marszałek skomentuje projekt dopiero, kiedy otrzyma wspomniane opinie. Ale, jak dodał, osobiście uważa on, że jest naiwne takie przekonanie, że ujawnienie nazwisk ludzi, którym kiedyś założono tzw. teczki personalne, zbliża nas wszystkich jako społeczeństwo do prawdy o nas samych w przeszłości.
Marszałek podkreślił, że jego osobisty pogląd nie będzie miał decydującego znaczenia przy dalszym postępowaniu z projektem LPR. Rozstrzygną opnie, o które się zwróciłem - dodał.
