Cimoszewicz jeszcze zyska
W kolejnych sondażach prezydenckich liderem jest Włodzimierz Cimoszewicz. Na ile trwała jest to tendencja? - pyta "Trybuna" prof. Wojciecha Łukowskiego, socjologa polityki z Uniwersytetu Warszawskiego.
07.07.2005 | aktual.: 07.07.2005 06:52
"Jest trwała. Wyniki Cimoszewicza utrzymają się na tym poziomie albo nawet wzrosną. Nic nie wskazuje na to, aby zagrożona była jego pozycja lidera. Wynika to ze sposobu, w jaki Cimoszewicz prowadzi kampanię wyborczą. Pozostali kandydaci są wobec jego stylu uprawiania polityki bezbronni. Nie bardzo mogą go zaatakować jako reprezentanta zniszczonej i skorumpowanej lewicy.
Cimoszewiczowi sprzyja też polaryzacja wyborców na zwolenników i przeciwników III RP. Ci, którzy popierają III RP i sprzeciwiają się postulatowi IV RP, opowiadają się za Cimoszewiczem. Taka tendencja się utrzyma aż do wyborów" - odpowiada Łukowski.
Socjolog spodziewa się dalszego wzrostu poparcia dla Cimoszewicza. Odpowiadając na pytanie, jakie cechy Cimoszewicza sprawiają, że ludzie chcą na niego głosować, Łukowski wymienia konsekwencję, umiejętności polityczne i stałość poglądów. "Bilans jego działalności, m.in. jako premiera, wypada na plus. Istotne jest też to, że ludzie postrzegają go jako osobę ponadpartyjną. Do tego dochodzą cechy jego osobowości. Wyborcy widzą w nim polityka, który potrafi precyzyjnie wyrażać poglądy, jest spokojny, nie ma w nim agresji" - mówi w "Trybunie" Łukowski.(PAP)