ŚwiatCiężarówka z amunicją wyleciała w powietrze w Chartumie

Ciężarówka z amunicją wyleciała w powietrze w Chartumie

W stolicy Sudanu Chartumie,
niedaleko portu lotniczego, wyleciała w powietrze w sobotę duża
wojskowa ciężarówka wypełniona amunicją. Według dowództwa armii,
nie ma ofiar w ludziach. Lotnisko zostało zamknięte na kilka godzin

Co do przyczyn eksplozji panują różne opinie. Ciężarówką trzęsło i to spowodowało wybuch - powiedział rzecznik dowództwa. Z kolei arabska telewizja Al Dżazira podała powołując się na anonimowe źródła w służbach bezpieczeństwa, że przyczyną wybuchu była wysoka temperatura powietrza i nagrzanie ładunku promieniami słońca.

Nadal następują mniejsze wybuchy, zainicjowane początkową eksplozją. Wozy strażackie nie są w stanie wjechać na zagrożony teren. Jak dotąd nie ma jednak ofiar w ludziach - powiedział Reuterowi rzecznik.

Według naocznych świadków, odgłosy wybuchów słychać było jeszcze w dwie godziny po pierwszej eksplozji. Widziano też karetki pogotowia jadące w kierunku zagrożonego terenu, który otoczony został kordonem sił bezpieczeństwa. Z okolic ewakuowano ludność.

Sudańska telewizja państwowa SMC, powołując się komunikat oficjalnego rzecznika sił zbrojnych Mohameda Agbaszaga podała, że wypadek nastąpił na terenie wojskowych magazynów amunicyjnych.

Władze poinformowały późnym wieczorem, że zagrożenie dla ruchu powietrznego minęło i że w pobliżu lotniska nie znaleziono odłamków pocisków, mimo że jest ono położone blisko miejsca eksplozji. Wcześniej przez kilka godzin lotnisko było zamknięte, a ruch powietrzny wstrzymany.

Jak podał jeden z pasażerów samolotu linii KLM, który miał wystartować z lotniska w Chartumie, na pokładzie maszyny ogłoszono, że lot zostaje wstrzymany, ze względu na brak gwarancji bezpieczeństwa związany z wybuchami szrapneli w okolicy.

Sobotnia seria wybuchów w Chartumie to kolejny taki incydent na kontynencie afrykańskim w ostatnich dniach. Dwa tygodnie temu seria silnych wybuchów w magazynach amunicji wstrząsnęła położonymi w pobliżu lotniska dzielnicami stolicy Mozambiku Maputo. Po wielu godzinach okazało się, że mimo początkowych zapewnień o braku ofiar w Maputo zginęło wówczas około 100 osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)