Ciężarówka wjechała pod pociąg w Czechach. Ranny polski kierowca

Z nieznanych powodów kierowca ciężarówki wjechał tuż pod nadjeżdżający pociąg na przejeździe kolejowym w czeskim Ołomuńcu. Pojazd po chwili stanął w płomieniach. Z tego powodu z miejsca wypadku ewakuowano 30 osób. Łącznie w zdarzeniu ucierpiało pięć osób.

Czeskie media podały, że samochód ciężarowy miał polskie tablice rejestracyjne, a za jego kierownicą siedział Polak. Do wypadku doszło na ruchliwym skrzyżowaniu nieopodal centrum handlowego w Ołomuńcu. Siła uderzenia była tak duża, że pociąg częściowo się wykoleił, a ogniem zajął się też jeden z pojazdów stojących w pobliżu.

Z wstępnych ustaleń czeskiej policji wynika, że do pożaru doprowadził pęknięty zbiornik paliwa w składzie pociągu.

Z ustaleń gazety "Lidove noviny" wynika, że pięć osób poszkodowanych w wypadku odniosło niegroźne obrażenia. Ucierpieli m.in. konduktor i kierowca ciężarówki z Polski. U obywatela naszego kraju stwierdzono uraz głowy.

Przejazd kolejowy w Ołomuńcu, na którym doszło do wypadku, nie posiada zapór. Ma za to sygnalizację świetlną, która w momencie zdarzenia miała funkcjonować jak należy. - Z naszych informacji wynika, że ciężarówka znajdowała się na torach w momencie, gdy nadjechał pociąg - powiedziała rzeczniczka czeskich kolei Vanda Rajnochova.

Czytaj także:

Orban w Pekinie. Złożył jasną deklarację

Monarcha upomina Izrael. Wskazał "czerwoną linię"