Ciężarna złodziejka okradała pensjonaty
Wchodziła na bezczelnego, korzystając z tego, że pensjonaty i domy na Podtatrzu zwykle nie są zamykane. Kradła wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. Gdyby jeden z właścicieli pensjonatu w Białym Dunajcu nie złapał kobiety na gorącym uczynku, kiedy plądrowała po szafkach w jednym z pokoi, kradłaby dalej.
04.06.2006 11:18
20-letnia mieszkanka Nowego Sącza, w siódmy miesiącu ciąży, najprawdopodobniej działała wspólnie z 29-letnim mężczyzną, również pochodzącym z Nowego Sącza. Policja nie wyklucza, że być może grupa liczy więcej osób.
Przy zatrzymanej kobiecie znaleźliśmy trzy telefony komórkowe, pochodzące z kradzieży dokonanej parę dni wcześniej w innym pensjonacie w Białym Dunajcu - mówi asp. Monika Broś, rzecznik KPP Zakopane. Jeszcze w innym pensjonacie, w tej samej wsi, dwudziestolatka okradła dzieci z zielonej szkoły, zabierając im po 10, 20, 70 zł. Z kolei w Zębie z jednego z tamtejszych domów ukradła 10 tys. zł oraz biżuterię wartą ok. 9 tys. zł. Kobieta przyznała się do kradzieży pieniędzy, telefonów komórkowych i biżuterii - wylicza Broś.
Odzyskano na razie tylko komórki, które miała przy sobie. Udało się nam zatrzymać mężczyznę, który poruszał się samochodem, a który, jak się okazało, zna się z tą 20-letnią kobietą. Mężczyzna ten jest poszukiwany listem gończym w celu osadzenia w zakładzie karnym. Obecnie przebywa w policyjnej izbie zatrzymań - wyjaśnia asp. Broś.
Policja prowadzi dochodzenie. Sprawa ma charakter rozwojowy.