Ciepła posadka w Polmosie
Sześć lat - tyle wynoszą gwarancje zatrudnienia dla pracowników prywatyzowanego Polmosu Białystok. Po długich negocjacjach z zarządem związkom zawodowym udało się osiągnąć kompromis w tej sprawie.
17.02.2005 | aktual.: 17.02.2005 17:02
Niespełna 400-osobowa załoga Polmosu Białystok odetchnęłą z ulgą, ponieważ od kilku miesięcy, kiedy to ministerstwo skarbu zdecydowało się na sprzedaż 51% akcji inwestorowi - wśród pracowników panował strach o miejsca pracy.
Białostocka firma jest w doskonałej sytuacji finansowej. Polmos wart jest od 600 milionów do nawet miliarda złotych. Jest także właścicielem najdroższej polskiej marki - Żubrówki.
24 lutego okaże się kto przystąpi do prywatyzacji firmy, wówczas mija bowiem termin złożenia ofert. O kupno białostockiego Polmosu stara się kilka poważnych firm z kraju i zagranicy, m.in ze Stanów Zjednoczonych.