Cięli po zabytkach
Kilkusetletnie dęby i buki w zabytkowym
parku w Budachowie, gm. Bytnica padły pod piłami. Mieszkańcy
okolicznych domów mówią, że uczynili to w... obronie własnej.
Podczas wiatrów ogromne drzewa mogły zwalić się na ich dachy.
Przetrzebiono XVIII wieczny park, na egzekucję czekają kolejne
drzewa - pisze "GL".
29.01.2004 | aktual.: 29.01.2004 06:35
"Bardzo prosimy o ratowanie drzew w naszym zabytkowym parku" - rozpoczęli swój list mieszkańcy Budachowa. "Czy to nie dziwne, że pod piłę idą zdrowe, pomnikowe drzewa" - pyta prosząca o anonimowość kobieta. "I w tym procederze uczestniczą miejscowi luminarze: sołtys, były leśniczy, gminni urzędnicy".
Starania o wycięcie parkowych buków i dębów mieszkańcy domów położonych tuż przy skraju lasu rozpoczęli przed dwoma laty. Pisali do gminy i do leśników... Jak zapewniają informowali o tym zamiarze także pracowników lubuskiego konserwatora zabytków. Jako memento pokazywali wszystkim leżące dwa drzewa powalone przez wiatr. Na szczęście stało się to kilkadziesiąt metrów od ich domu.
"Prośba była uzasadniona, stąd decyzja" - tłumaczy sekretarz gminy Bytnica Teresa Galon. Nie dziwi się postanowieniu o usunięciu drzew sołtys Ryszard Habirek. Jego zdaniem stanowiły zagrożenie dla życia ludzi.
"Wszyscy nam współczuli gdy uciekaliśmy z domu, kiedy gałęzie łamały się podczas wichury" - dodaje A. Lubczyńska. "Teraz nagle uważają, że niszczymy zabytek i palimy nim w piecu. Jesteśmy rozsądni, przecież bez zezwolenia nie wycinalibyśmy tych drzew. Zezwolenie mieliśmy już wiosną, ale jak drzewa zaczęły puszczać liście żal nam się zrobiło..."
Przedwczoraj w parku na wizji lokalnej byli pracownicy wojewódzkiego konserwatora zabytków. "Park jest wpisany do rejestru zabytków, wszelkie zmiany, nawet usuwanie wiatrołomów powinny być dokonane pod naszą kontrolą" - mówi zajmująca się parkami i zabytkowym krajobrazem w biurze lubuskiego konserwatora zabytków Alicja Sawkiewicz. "Decyzji nie wydawałam, nie wiem, czy wcześniej ktoś tak postanowił".
Zabytkowy park w Budachowie został stworzony w końcu XVIII wieku, jest przykładem tzw. swobodnego, częściej nazywanego angielskim, założenia parkowego. W latach 90. Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa przekazała park gminie. (PAP)