Cięcia etatów na Lubelszczyźnie
Ponad 2,3 tys. osób zwolniono z zakładów pracy na Lubelszczyźnie w 2009 r. - tak wynika z raportu przygotowanego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Lublinie.
03.02.2010 | aktual.: 04.02.2010 09:46
Ten rok również nie zapowiada się szczęśliwie. Zawiadomienia o kolejnych grupowych zwolnieniach złożyło już siedem firm. Jeśli zrealizują one swoje plany, pracę w najbliższym czasie straci kolejnych 600 osób. A wszystkiemu winien jest kryzys.
Najwięcej pracowników - ok. 180 - pożegna się z zatrudnieniem w Poczcie Polskiej. Nieco mniej, bo 150 osób, straci pracę na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Są to głównie pracownicy obsługi.
- Zwolnienia miały pierwotnie objąć ponad 400 pracowników. Jednak po rozmowach ze związkami zawodowymi, udało się znacznie zmniejszyć tę liczbę - dodaje Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka UMCS.
To nie koniec złych wieści. Cięcia etatów szykują się także w chełmskiej fabryce rękawic Sungboo, PKP Cargo, H+H Polska (branża budowlana) oraz w Fabryce Łożysk Tocznych. Jak pisaliśmy już na łamach Kuriera, blisko 130 osób może też stracić pracę w fabryce butów LZPS z Grupy Protektor.
Fatalna kondycja finansowa firm w naszym regionie i rosnące bezrobocie, skłoniły Wojewódzki Urząd Pracy do realizacji unijnego programu dla osób, które właśnie straciły zatrudnienie. - Będą to nie tylko szkolenia i poradnictwo, ale także pomoc w znalezieniu nowej pracy - zapowiada Mirosław Fatyga, p.o. dyrektor lubelskiego WUP.
Program finansowany z funduszy unijnych ruszy już za kilka miesięcy.
Zobacz wydanie internetowe: Zdobył miliony na nowe leki