Chusta, wolność i konstytucja
Niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzekł, że muzułmańska nauczycielka ma prawo
chodzić w szkole w tradycyjnej chuście na głowie. Przyznał tym
samym prawo do wolności religijnej, wbrew zasadzie oddzielenia
Kościoła od państwa.
24.09.2003 | aktual.: 24.09.2003 12:32
Trybunał uznał, że szkolne władze w Stuttgarcie (Badenia-Wirtembergia) nie miały prawa uniemożliwiać wykonywanie zawodu, urodzonej w Afganistanie Fereshtcie Ludin. Kobieta została zwolniona z pracy, ponieważ - jak uznały władze szkolne - jej chusta mogłaby naruszyć neutralność wyznaniową.
Orzeczenie Trybunału otworzyło drogę dla muzułmańskich nauczycielek w Niemczech do chodzenia z nakrytą głową, o ile w danym landzie nie ma przepisów wyraźnie zakazujących symboli religijnych w szkołach.
Ludin nie pozwolono w 1998 r. objąć stanowiska nauczycielki angielskiego i niemieckiego w szkołach podstawowych oraz średnich. Muzułmanka odwołała się do Trybunału Konstytucyjnego po tym, jak sądy niższej instancji orzekły na korzyść władz Badenii-Wirtembergii.
Przypadek Ludin jest drugą sprawą, jaką zajął się Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe. W sierpniu orzekł, że muzułmańska ekspedientka nie może zostać zwolniona z pracy za noszenie chusty na głowie.
We Francji tymczasem komisja państwowa dyskutuje nad tym, czy należy zabronić muzułmańskim dziewczętom nakrywania głowy w szkole. W Wielkiej Brytanii nakrywanie głów przez muzułmanki traktuje się jako część wielonarodowej kultury.