Chuck Hagel: USA muszą utrzymać w mocy groźbę ataku na Syrię
USA muszą utrzymać w mocy groźbę ataku na Syrię po to, by zwiększyć szanse działań dyplomatycznych - ocenił sekretarz obrony Chuck Hagel. Wyraził nadzieję, że oferta Rosji, by Syria oddała broń chemiczną pod nadzór międzynarodowy, zapobiegnie atakowi.
- Wszyscy mamy nadzieję, że ten wariant może stanowić prawdziwe rozwiązanie kryzysu - powiedział Hagel o rosyjskiej propozycji. Jednak, jak dodał, należy "myśleć bardzo trzeźwo i upewnić się, że nie chodzi o grę na zwłokę".
Hagel, który mówił na przesłuchaniu w komisji Kongresu USA, ocenił, że aby "opcja dyplomatyczna" miała szanse powodzenia, USA powinny utrzymać w mocy "realną i wiarygodną groźbę ataku wojskowego" na Syrię. Jak przekonywał, z tego względu Kongres powinien przychylić się do wniosku prezydenta Baracka Obamy i zgodzić się na ograniczone działanie wojskowe wobec Syrii.
Hagel oraz sekretarz stanu USA John Kerry dalej starają się w imieniu administracji Obamy przekonać kongresmanów, by poparli wniosek. We wtorek wieczorem Obama zwróci się też do narodu, by wyjaśnić stanowisko Białego Domu w sprawie interwencji zbrojnej.
Jednocześnie, jak informują źródła w Białym Domu, priorytetem jest obecnie dyplomatyczne rozwiązanie kwestii syryjskiej, a nie opcja militarna. Obama zasygnalizował już w kilku wypowiedziach dla mediów, że nowa inicjatywa dyplomatyczna, z którą wystąpiła Rosja, może wyeliminować ryzyko ponownych ataków chemicznych w Syrii, bez interwencji Ameryki. Rosja zaproponowała umieszczenie syryjskiej broni chemicznej pod kontrolą międzynarodową w celu jej późniejszego zniszczenia.
Znikome ryzyko zbrojnej reakcji Syrii na akcję militarną
Z kolej generał Martin Dempsey, przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA, podczas przesłuchania w Kongresie powiedział, że ryzyko zbrojnej reakcji Syrii na interwencję militarną USA jest znikome
- Oceniamy, że ryzyko zbrojnej reakcji jest, ze względu na ograniczoną skalę (amerykańskiego) ataku niewielkie - powiedział gen. Dempsey, występując przed komisją sił zbrojnych Izby Reprezentantów.
Dodał, że siły amerykańskie są tak rozlokowane w regionie, że "poradzą sobie z jakąkolwiek niewłaściwą oceną (zagrożenia) lub reakcją (Damaszku)".
Dempsey poinformował też komisję, że dowództwo sił zbrojnych USA ma już ustaloną listę celów ataku w Syrii, a także listę celów dodatkowych, gdyby okazało się, że konieczne będą kolejne uderzenia.
Stany Zjednoczone jak dotąd chciały interweniować zbrojnie w Syrii, przyjmując, że syryjskie siły rządowe użyły 21 sierpnia broni chemicznej na przedmieściach Damaszku, wskutek czego zginęło ponad 1400 cywilów.