Chrześcijanie opuszczają Egipt - uciekło już 100 tysięcy ?
Trwa exodus chrześcijańskich Koptów z Egiptu - alarmuje szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini, który zaapelował o położenie kresu przemocy wobec tej mniejszości. Według włoskiego ministra spraw zagranicznych Egipt mogło już opuścić nawet 100 tysięcy Koptów.
10.10.2011 | aktual.: 10.10.2011 18:26
- Nie wiemy, czy ta liczba jest prawdziwa - przyznał w Luksemburgu Frattini.
Wyraził również zaniepokojenie eskalacją przemocy w Egipcie. - Te akty przemocy nigdy nie powinny się powtórzyć - oświadczył minister odnosząc się do niedzielnych zamieszek w Kairze, które wybuchły podczas demonstracji Koptów przeciwko niedawnemu atakowi na jeden z kościołów. W czasie protestu zginęło - według różnych źródeł - od 25 do 36 osób, a 200 zostało rannych.
- To eskalacja, która bardzo nas martwi. To wyzwanie dla rządu przejściowego, który musi podjąć większy wysiłek niż reżim (Hosniego) Mubaraka, by zapobiec przemocy i reagować na nią - powiedział Frattini. Włoski minister wyraził nadzieję, że wszyscy szefowie dyplomacji państw UE, którzy obradują w Luksemburgu, potępią akty przemocy wobec Koptów.
Niedzielne zamieszki były największe i najtragiczniejsze w skutkach od czasu obalenia prezydenta Mubaraka w lutym tego roku.
Starcia z siłami bezpieczeństwa i muzułmańskimi radykałami zaczęły się, gdy tysiące Koptów, którzy domagali się położenia kresu prześladowaniom religijnym w Egipcie, dotarły pod gmach telewizji w Kairze. Egipska telewizja twierdzi, że zamieszki sprowokowali demonstranci, którzy zaczęli strzelać do żołnierzy, a także obrzucać ich kamieniami. Podpalali także samochody. Według uczestników manifestacji, to wojsko pierwsze otworzyło ogień, gdy tylko demonstranci dotarli przed siedzibę telewizji.
Z relacji świadków wynika, że w tłum demonstrantów wjechały dwa pojazdy opancerzone egipskiej armii, powodując śmierć wielu uczestników protestu.