"Chrzczenie" paliwa to polska specjalność
Z kontroli jakości paliw, wynika, że 16% paliw w Polsce jest fałszowanych. W Unii Europejskiej ten problem dotyczy zaledwie kilku procent paliw. Kontrolę przeprowadziły Państwowa Inspekcja Handlowa i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
20.07.2004 | aktual.: 20.07.2004 14:47
Paliwa "chrzci się", czyli fałszuje jednak nie wodą - jak sądzi wielu z nas - a rozpuszczalnikami, odczynnikami chemicznymi czy produktami pochodzącymi z przerobu ropy. Na konferencji prasowej w Polskiej Izbie Paliw Płynnych zademonstrowano kilka doświadczeń chemicznych, które miały przekonać dziennikarzy, że woda prawie nie rozpuszcza się w benzynie, a zła jakość paliw jest najczęściej skutkiem dodawania do nich różnych chemikaliów.
Tak fałszowane paliwo jest niebezpieczne dla środowiska oraz naszych samochodów. Dużo traci na tym procederze skarb państwa, zarabiają natomiast oszuści.
Eugeniusz Cyra z Inspekcji Handlowej powiedział, że paliwa fałszuje się w hurtowniach, w drodze z hurtowni na stacje paliw oraz na samych stacjach. Dzięki systematycznym kontrolom jakości paliw obraz rynku trochę się poprawił, nadal jednak jest duże prawdopodobieństwo, że tankujemy paliwo złej jakości.
Do tej pory przeprowadzono kontrole w 30 hurtowniach. Było kilka decyzji o wycofaniu wadliwego paliwa z obrotu. Hurtownie, którym zakwestionowano to paliwo, nie protestowały.