Choroba Jaruzelskiego uniemożliwi dokończenie procesów
Wojciech Jaruzelski od tygodnia jest w szpitalu. Generał trafił tam z zapaleniem płuc i poważnymi komplikacjami kardiologicznymi - podaje "Rzeczpospolita".
"Rzeczpospolita" pisze, że gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia generała stawia pod znakiem zapytania dokończenie procesów z jego udziałem. Jest on oskarżony między innymi o kierowanie masakrą robotników Wybrzeża w grudniu 1970 roku. Z kolei katowicki oddział IPN oskarża generała o zbrodnię komunistyczną polegającą na kierowaniu zbrojnym związkiem przestępczym.
Osoba generała do dziś budzi duże kontrowersje. Co roku 13 grudnia przed jego domem w Warszawie zbierają się ludzie chcący upamiętnić ofiary wprowadzonego przez Jaruzelskiego stanu wojennego. Przychodzą także zwolennicy generała, którzy twierdzą, że stan wojenny uratował Polskę przed radziecka interwerncją.
84-letni Jaruzelski miał już wcześniej problemy ze zdrowiem. W 2005 roku trafił do szpitala z powodu nagłego skoku ciśnienia. Zbiegło się to w czasie z ujawnieniem przez IPN, że w latach 1945-70 figurował w ewidencji wojskowych służb specjalnych PRL. W grudniu 2006 roku, w 25. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, trafił natomiast do szpitala z zapaleniem płuc i infekcją wirusową - podaje "Rzeczpospolita". (PAP)