Chora na cukrzycę Polka zdobyła Kilimandżaro
Chora na cukrzycę 33-letnia Ilona Kwarta z miejscowości Czerwonak koło Poznania zdobyła najwyższy szczyt Afryki, Kilimandżaro. Postanowiła udowodnić, że mimo cukrzycy można normalnie żyć i podejmować trudne wyzwania - powiedział mąż kobiety, Przemysław Kwarta.
22.09.2005 | aktual.: 23.09.2005 09:21
33-letnia Ilona Kwarta jest chora na cukrzycę typu I (wywołaną zniszczeniem komórek beta trzustki, odpowiedzialnych za produkcję hormonu insuliny, który obniża poziom cukru we krwi)
od sześciu lat. Musi pięć razy dziennie wstrzykiwać sobie insulinę i kilka razy dziennie, przy pomocy specjalnego urządzenia - glukometru, badać sobie poziom cukru we krwi.
Wyprawę na Kilimandżaro rozpoczęła 6 września. Najwyższy szczyt Afryki, położony na wysokości 5,895 m n.p.m., zdobyła 10 września. Do Polski wróciła 18 września, po kilku dodatkowych dniach wypoczynku w Tanzanii.
Kwarta była uczestniczką dziewięcioosobowej wyprawy, w której skład weszło oprócz niej pięcioro Polaków (wśród nich mąż Kwarty, Przemysław) oraz troje turystów z Austrii, Australii i Stanów Zjednoczonych. Wyprawę prowadzili tanzańscy przewodnicy, ale nie towarzyszył jej żaden lekarz.
Wyprawa wyruszyła na Kilimandżaro szlakiem turystycznym. Jej uczestnicy weszli na teren Parku Narodowego Kilimandżaro w okolicach miejscowości Moshi. Pierwszego dnia uczestnicy wyprawy, po wyjściu z punktu Machame Gate (na wysokości 1800 m n.p.m.) i po pokonaniu lasu deszczowego, po sześciu godzinach marszu, dotarli do punktu Machame Camp (300 m n.p.m.). Drugiego dnia wyruszyli z Machame Camp do Shira Camp (3840 m n.p.m.); trzeciego dnia - z Shira Camp do Barranco Camp (3950 m n.p.m.).
Czwartego dnia dotarli do punktu Barafu Camp (4600 m n.p.m.) i rozpoczęli ostatni, najważniejszy etap wyprawy. Zdobywanie szczytu Kilimandżaro rozpoczęli 9 września przed północą. Na szczyt góry dotarli 10 września o 7 rano, po wcześniejszym przekroczeniu punktu Stella Point (5685 m n.p.m.).
Jak powiedział Przemysław Kwarta, ostatnie chwile wędrówki były dla Ilony Kwarty trudne, ponieważ po przekroczeniu 4 tys. m n.p.m. zaczęła odczuwać objawy choroby wysokościowej - silny ból głowy i mdłości, a także silne zmęczenie.
Ostatecznie zdobyliśmy wspólnie szczyt i spędziliśmy na nim kilka minut. Dłużej pozostawać tam nie można, gdyż ze względu na duże rozrzedzenie powietrza na tak dużej wysokości, może być to niebezpieczne dla zdrowia człowieka - opowiada Przemysław Kwarta.
Ilona Kwarta jest sekretarką w jednej z firm w miejscowości Czerwonak koło Poznania, a Przemysław Kwarta - wykładowcą Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Sponsorami ich wyprawy na Kilimandżaro były dwie firmy farmaceutyczne produkujące leki i glukometry dla diabetyków.