Chora agencja
Liczba chorych dyrektorów w Małopolskim Oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyraźnie się zmniejszyła. Nie oznacza to jednak, że jeden z nich wyzdrowiał. Na zwolenieniu (już siódmy miesiąc) przebywa dyr. Zygmunt Szopa. Nadal choruje także p.o. dyrektora Adam Wójcicki, co nie przeszkodziło prezesowi ARiMR w odwołaniu go ze stanowiska. Mimo to, jak zapewnia zastępca dyrektora, Krzysztof Kosiński, wszystkie zadania są wykonywane w sposób, który zapewnia Oddziałowi miejsce w krajowej czołówce.
24.11.2003 07:55
Nadal jednak nie wiadomo, czy, i kiedy rozstrzygnięcia doczeka się sprawa domniemanych nieprawidłowości związanych z remontami biur powiatowych Agencji w Małopolsce. Przypomnijmy, że ocena tych nieprawidłowości, przygotowana przez niezależnego eksperta i biegłego sądowego, a przesłana w połowie października przez Adama Wójcickiego, mówi m. in. o zawyżaniu wartości robót, brakach w dokumentacji i błędach w kosztorysach. Tylko w przypadku dwóch biur straty miały wynieść ponad 130 tys. zł. Rzecznik prasowy ARiMR, Iwona Musiał, nadal wie tylko tyle, że raport przesłany prezesowi Wojciechowi Pomajdzie jest w centrali analizowany. Podkreśla jednak, że w innych oddziałach zgłoszenie podobnych przypadków do prokuratury nie wywołało zainteresowania tej ostatniej, gdyż w jej opinii były to sprawy "zbyt małego kalibru".
Zgodnie z zaleceniami b. prezesa ARiMR, Aleksandra Bentkowskiego, za zgodny z prawem remont biur powiatowych odpowiadają dyrektorzy Oddziałów, ich zastępcy ds. IACS oraz pełnomocnicy. Zastępcą ds. IACS w Oddziale Małopolskim jest od września 2002 Jacek Pawłowski, który do raportu Adama Wójcickiego ma, delikatnie mówiąc, wiele zastrzeżeń. Jego zdaniem, firmy wykonujące remonty oraz kierownicy oddziałów, przy życzliwym wsparciu lokalnych biur geodezyjnych dokonały "nadludzkiego wysiłku", aby zdążyć na czas z zakończeniem prac i wykonać je zgodnie ze standardami Unii Europejskiej. Potraktowanie sumy wydanej na remont lokalu w Brzesku, jako przykładu niegospodarności, uważa za przejaw złej woli, gdyż lokal ten miał być wykupiony przez Agencję, a koszt remontu miał być uwzględniony w cenie. - Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że remonty zostały wykonane prawidłowo i nie doszło podczas nich do żadnych nieprawidłowości - twierdzi dyr. Pawłowski, zapowiadając wyjaśnienie sprawy przez specjalnie powołany zespół.
Uważa bowiem, że ocena eksperta jest niewiarygodna, gdyż podczas wizytowania placów budowy nie byli obecni przedstawicie Agencji i wykonawcy. Zarzuca także Adamowi Wójcickiemu utajnienie raportu.
Z ostatnim zarzutem kłóci się informacja dyr. Krzysztofa Kosińskiego, który powiedział, że raport cały czas był w Oddziale dostępny, a fakt, że dopiero teraz ma zamiar się z nim szczegółowo zapoznać, wynika z tego, że dopiero w ostatnich dniach rozszerzono jego kompetencje jako zastępcy dyrektora. Adam Wójcicki zapewnia, że podczas wizyt eksperta na budowach byli obecni przedstawiciele Agencji i podaje konkretne nazwiska. Podkreśla także, że wykonawcy prac otrzymali na piśmie listę zarzutów, ale nie zechcieli się do niej odnieść.
Tymczasem, oddziałem zarządza zastępca dyr. Krzysztof Kosiński, który, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jest jednym z kandydatów na stanowisko dyrektora. Drugi kandydat ma, prócz kwalifikacji, poparcie jednej z frakcji mającego duże wpływy ugrupowania politycznego.
Barbara Matoga