Chłopczyk zmarł, bo lekarz podał za dużą dawkę leku?
Prokuratora oskarżyła chirurga Marka M. z Bydgoszczy o doprowadzenie do śmierci 3-letniego chłopca. Dziecko zmarło w 2001 roku podczas prostego zabiegu. Lekarzowi grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
10.05.2010 | aktual.: 10.05.2010 16:43
Jak poinformował prokurator Adam Lis z prokuratury Bydgoszcz-Północ, Markowi M. zarzucono, że podał dziecku zbyt dużą dawkę środka do miejscowego znieczulenia. Doprowadziło to do zapaści; mimo długiej reanimacji chłopca nie udało się uratować.
Dziecko zmarło we wrześniu 2001 roku podczas prostego zabiegu w prywatnym centrum medycznym w Bydgoszczy. Początkowo winą obarczono asystującą przy zabiegu lekarkę-anestezjologa. Jednak zlecone przez prokuraturę kolejne ekspertyzy ostatecznie to wykluczyły. Zdaniem biegłych, lekarka nie przyczyniła się w żaden sposób do śmierci 3-letniego Gracjana.
Za narażenie zdrowia i życia dziecka podczas zabiegu Markowi M. grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
NaSygnale.pl: Amstaff pogryzł małą Noemi!