ŚwiatChlebowski: przegłosowanie traktatu to formalność

Chlebowski: przegłosowanie traktatu to formalność

Ja myślę, że przegłosowanie traktatu lizbońskiego to już będzie tylko formalne głosowanie, aczkolwiek jeszcze wcześniej pewnie będzie kilka ważnych zdarzeń, między innymi posiedzenie klubu PiS-u i mam nadzieję decyzja o wycofaniu poprawek do ustawy ratyfikacyjnej przygotowanej przez rząd pana premiera Donalda Tuska - powiedział Zbigniew Chlebowski w "Sygnałach Dnia".

01.04.2008 11:01

Sygnały Dnia: Czy przegłosowanie traktatu lizbońskiego to już tylko formalność, przynajmniej w Sejmie, czy też coś jeszcze dzisiaj w ciągu tych kilkudziesięciu minut może się wydarzyć?

Zbigniew Chlebowski: Ja myślę, że to już będzie tylko formalne głosowanie, aczkolwiek jeszcze wcześniej pewnie będzie kilka ważnych zdarzeń, między innymi posiedzenie klubu PiS-u i mam nadzieję decyzja o wycofaniu poprawek do ustawy ratyfikacyjnej przygotowanej przez rząd pana premiera Donalda Tuska. Myślę, że jeszcze ważna debata, zanim głosowanie, dotycząca przyjęcia specjalnej uchwały sejmowej, uchwały przygotowanej przez klub Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, ale w dniu wczorajszym również projektu uchwały, który został, co nas cieszy, uzgodniony, zaakceptowany przez klub Prawa i Sprawiedliwość. To uchwała, w której zawarliśmy te wszystkie ważne kwestie, które podnosił zarówno pan prezydent Lech Kaczyński, jak również politycy PiS-u. Wydaje się, że zostało przygotowane dobre przedpole dla decyzji, dla dzisiejszego głosowania w Sejmie. Wszystko na to wskazuje, że również zabierze głos pan prezydent, pan premier, więc ranga tego wydarzenia myślę, że jest duża, bo to rzeczywiście
ważne wydarzenie dla Polski i Polaków.

Będą pisemne zapewnienia premiera, że zmienione tak zostanie polskie prawo, żeby mechanizm z Joaniny i ewentualnie rezygnacja z protokołu brytyjskiego do Karty praw podstawowych wymagała dwóch trzecich głosów i zgody w Sejmie, w Senacie i zgody prezydenta, bo tego domagali się – niektórzy, oczywiście, nie do końca oficjalnie – posłowie PiS-u, mówiąc, że jeśli mają głosować za traktatem, to domagają się takich pisemnych zobowiązań od premiera Tuska.

- Trzeba od razu podkreślić, że te ważne kwestie zostały zapisane m.in. w projekcie uchwały sejmowej, a więc zarówno mechanizm z Joaniny, jak i Karta praw podstawowych, ale również inne ważne kwestie, które były przedmiotem pewnych obaw, lęków, które zgłaszali politycy PiS-u. Natomiast nie sądzę, żeby dzisiaj zapadła jakaś pisemna deklaracja pana premiera. Istotnie trzeba zmienić w przeciągu najbliższych nawet nie kilku dni, sądzę, że kilku miesięcy ważną ustawę z 2004 roku, ustawę, która reguluje kwestię współpracy rządu z polskim Sejmem, Senatem, instytucjami Unii Europejskiej. Traktat z Lizbony wymusza też nową jakość, bo trzeba wyraźnie podkreślić, że traktat z Lizbony daje większe uprawnienia polskiemu parlamentowi, w związku z tym potrzeba jest zmian w tej ustawie i myślę, że dzisiaj taką deklarację woli zmian przedstawi pan premier Donald Tusk. Trzeba również pamiętać, że mogą to być zmiany czy mogą to być zapisy w przyszłej ustawie, które jednak są zgodne z polską konstytucją, stąd czy w tej ustawie
zostanie zapisana w jakimś sensie rola pana prezydenta, mam duże wątpliwości, dlatego że ekspertyzy znanych konstytucjonalistów dotyczące projektu prezydenckiego czy dotyczące poprawek polityków PiS-u, poprawek, które były zgłaszane ewidentnie wskazywały, że są to zapisy niezgodne z konstytucją. Więc jest wola zapisania zmian, jest wola rzeczywiście wzmocnienia zarówno mechanizmu Joaniny, jak i również Karty praw podstawowych, protokołu brytyjskiego, ale też nie można się moim zdaniem poruszać za daleko.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)