Chlebowski: Platformę cieszy kompromis ws. szczytu UE
Platformę Obywatelską cieszy kompromis
zawarty między prezydentem Lechem Kaczyńskim i premierem Donaldem
Tuskiem w sprawie wyjazdu na piątkowy szczyt UE w Brukseli -
powiedział szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
W efekcie ustaleń między prezydentem i premierem L. Kaczyński nie będzie uczestniczył w szczycie UE w Brukseli 14 grudnia.
Obaj - prezydent i szef rządu - będą natomiast reprezentować Polskę dzień wcześniej w Lizbonie podczas uroczystego podpisania Traktatu Reformującego UE. L. Kaczyński będzie szefem polskiej delegacji w Lizbonie.
Chlebowski oświadczył na konferencji prasowej, że PO jest zadowolona, iż Kancelaria Prezydenta przyjęła kompromis w sprawie unijnego szczytu, jaki zaproponował Tusk.
Szef klubu PO dodał, że premier już wcześniej sugerował, iż prezydent powinien być szefem delegacji w Lizbonie, natomiast do Brukseli powinien jechać szef rządu.
W Brukseli spotykają się szefowie rządów państw Unii Europejskiej, bo tam podejmowane są decyzje, jakie zapadają na szczeblu rządów poszczególnych państw - powiedział Chlebowski.
Jak podkreślił, Platformę "cieszy ten kompromis", a najbardziej cieszy, że "ten plan, który zaproponował i przedstawił" Tusk został przyjęty przez prezydenta i nie wywołuje dziś żadnych konfliktów.
Szef klubu PO zaznaczył, że jest to "dobry znak" i "dobra oznaka" współpracy prezydenta z premierem w przyszłości.
Chlebowski wyraził też nadzieję, że "pewne rozbieżności czy konflikty" na linii prezydent-premier będą wyjaśniane przez L. Kaczyńskiego i Tuska wspólnie, "bez pośredników", "a tym bardziej bez pracowników jednej czy drugiej kancelarii", bo to daje najlepszy efekt.
Środowa rozmowa L. Kaczyńskiego i Tuska trwała około godziny. Premier wyjeżdżając z Pałacu Prezydenckiego nie zatrzymał się przy oczekujących dziennikarzach.
Prezydencki minister Michał Kamiński komentując po spotkaniu fakt, że prezydent nie udaje się na szczyt do Brukseli ocenił, że "to nie jest kwestia przekonania, tylko troski o interes państwa, troski o to, by unikać sytuacji, które by mogły źle wpływać na wizerunek Polski za granicą". (mg)