Trwa ładowanie...
18-12-2007 11:57

Chlebowski: chcemy odsunąć polityków od mediów

Trzeba zrobić wszystko, żeby przede wszystkim odsunąć raz na zawsze w sposób skuteczny polityków od wpływu na media publiczne. Chcemy przekazać kompetencje w zakresie udzielania koncesji radiowo-telewizyjnych, chcemy, żeby tym się nie zajmowała już Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, ale również Urząd Telekomunikacji Elektronicznej, instytucja, która wydaje się dobrze w ostatnich latach pracuje - powiedział Zbigniew Chlebowski, szef klubu parlamentarnego PO, gość "Sygnałów Dnia".

Chlebowski: chcemy odsunąć polityków od mediówŹródło: wp.pl, fot: Konrad Żelazowski
d2ww5fi
d2ww5fi

Sygnały Dnia: Panie przewodniczący, jeszcze jedna sprawa – media publiczne. No, już trafił projekt Platformy do marszałka Sejmu. Skąd ten pośpiech? Jedna z pierwszych ustaw, którą Platforma przygotowała, od razu media publiczne.

Zbigniew Chlebowski: - To znaczy trzeba powiedzieć bardzo wyraźnie, że rzeczywiście sposób upolitycznienia, skala upolitycznienia polskich mediów w ostatnich latach jest na niespotykaną skalę. I to nie tylko w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale wcześniej również rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Trzeba zrobić wszystko, żeby przede wszystkim odsunąć raz na zawsze w sposób skuteczny polityków od wpływu na media publiczne. Dlatego projekt, który...

Ale ten projekt, panie przewodniczący, właśnie nie odsuwa...

- Odsuwa...

...bo on siedmiu członków, dwóch Senat, dwóch prezydent, trzech Sejm. No, też politycy wybierają członków Krajowej Rady.

- Proszę zauważyć, że każdy członek Rady... każdy członek, który będzie startował, który może być wybrany przez jedną z tych trzech instytucji, musi mieć rekomendację przede wszystkim stowarzyszeń dziennikarskich albo wyższych uczelni. My stawiamy bardzo wysokie wymagania tym, którzy będą zasiadali w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Proszę zauważyć, że w ten sposób skutecznie, mam nadzieję, odsuwamy polityków od wpływu na media publiczne, to po pierwsze. Po drugie my chcemy przekazać kompetencje w zakresie udzielania koncesji radiowo-telewizyjnych, chcemy, żeby tym się nie zajmowała już Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, ale również Urząd Telekomunikacji Elektronicznej, instytucja, która wydaje się dobrze w ostatnich latach pracuje. I w końcu to, co jest ważne w tym naszym projekcie... * Ale też obsadzana przez polityków.*

d2ww5fi

- Prezes jest mianowany, ale to jest coś naturalnego, jest to jeden z działów administracji rządowej, więc trudno rzeczywiście się z tym nie zgodzić. Natomiast to, co jest jeszcze szalenie ważne oprócz kompetencji, wysokich kompetencji, które muszą spełniać członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, to obligatoryjne, proszę zauważyć, konkursy we wszystkich spółkach i telewizyjnych i radiowych, konkursy na przedstawicieli rad nadzorczych i na przedstawicieli zarządów. Zarządy chcemy zmniejszyć, chcemy zmniejszyć rady programowe, rady nadzorcze mediów publicznych. A więc tak naprawdę to jest bardzo głęboka reforma...

A może warto byłoby, jeżeli to jest taki moment, by te patologie kilkunastu ostatnich lat, to trzeba jasno powiedzieć, przerwać, może warto siąść z Prawem i Sprawiedliwością, z opozycją, wspólnie zastanowić się na spokojnie, no bo taki pośpiech sugeruje, że jest to kolejne po prostu odbijanie przez kolejnych zwycięzców wyborów.

- Nie, to nie jest pośpiech, panie redaktorze. My w dniu wczorajszym, Prezydium Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej zaakceptowało ten projekt, przesłało go do marszałka, będziemy rozmawiać z wszystkimi klubami parlamentarnymi. Ja przypomnę, że w poprzedniej kadencji politycy PiS-u Ustawę o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji zmienili w jeden dzień. W jeden dzień się odbyło pierwsze, drugie, trzecie czytanie, ustawa w nocy trafiła do Senatu, a na drugi dzień została przyjęta przez Senat i podpisana przez prezydenta. Więc można powiedzieć, że politycy potrzebowali 48 godzin, żeby zmienić tę ustawę. My tego nie chcemy, my nie chcemy takiego pośpiechu. My chcemy bardzo rozsądnej, poważnej debaty w Parlamencie. Oczywiście, będziemy namawiać polityków PiS-u do poparcia, bo proszę zauważyć, że wśród kandydatów do Krajowej Rady zostawiliśmy dwa miejsca dla pana prezydenta. Ale raz jeszcze podkreślam – te osoby i wymagania, jakie stawiamy w tym projekcie osobom, które będą kandydatami do Krajowej Rady
Radiofonii są naprawdę bardzo wysokie i to moim zdaniem może uchronić media publiczne od takiego bezpośredniego wpływu polityków na te instytucje. A rozmowy z Lewicą i Demokratami w tej sprawie są prowadzone?

- Nie były jeszcze żadne rozmowy prowadzone, w tej chwili złożyliśmy projekt i myślę, że od tego momentu jest dobry czas, żeby z wszystkimi klubami parlamentarnymi rozmawiać na temat tego projektu.

Bo LiD mówi: albo na ich warunkach, albo w ogóle.

- Nie, takich warunków w ogóle nie przyjmujemy, znaczy to w Parlamencie ma się odbyć poważna, rzetelna debata. Jeżeli pozostałe kluby parlamentarne będą zgłaszały słuszne uwagi, słuszne poprawki, ale jedynie takie, które rzeczywiście będą szły wyraźnie w kierunku odpolitycznienia mediów publicznych. To jest kierunek, który musi przyświecać tej ustawie, bo taka jest nasza faktyczna intencja.

d2ww5fi

Upolitycznienie mediów publicznych ma to do siebie, że wciska się często drzwiami, które wydają się często zaryglowane. Jest pan pewien, że nominacje przez stowarzyszenia dziennikarskie...

- Rekomendacje, panie redaktorze, rekomendacje przez stowarzyszenia, stowarzyszenia ogólnopolskie, przez wyższe uczelnie. Znaczy mamy nadzieję, że to będzie takie sito, które pozwoli, że tak powiem, na odsunięcie polityków raz na zawsze od mediów publicznych.

A abonament zostaje?

- Na razie abonament zostaje, na razie ta kwestia nie jest przedmiotem nowelizacji tej ustawy. Bez wątpienia kwestię abonamentu w przyszłości trzeba rozwiązać, ale to już...

A może od razu, bo przecież ta ściągalność abonamentu jest w jakiejś mierze fikcyjna w dużej mierze i to jest coś złego dla samego państwa prawa, że funkcjonuje przepis, który jest przez dużą część obywateli łamany.

- No zgoda, czterdzieści...

d2ww5fi

To jest taki polski problem stale, że coś zapisujemy w prawie, a potem to wszystko jest nie realizowane.

- Znaczy to jest prawda, bo zaledwie 40% właścicieli odbiorników radiowo-telewizyjnych płaci abonament i tu się zgadzamy, natomiast jest potrzebna spokojna, merytoryczna również dyskusja i cały program dotyczący finansowania misji realizowanej zarówno przez telewizję publiczną, jak i przez Polskie Radio. W związku z tym to nie jest prosty ruch likwidacja i w zamian nic, bo istotnie przede wszystkim to jest zagrożenia przede wszystkim dla funkcjonowania Polskiego Radia. Jest przygotowany..

A może egzekucja skuteczniejsza od przepisu?

- Znaczy ja uważam zawsze, że jeżeli jest taka niska ściągalność, tak niski stopień płacenia tego abonamentu, to znaczy że przepis jest zły i warto tego typu przepisy zmieniać...

Albo uszczelniać.

- Albo uszczelniać. Nie wyobrażam sobie, żeby urzędnicy skarbowi biegali po domach i ściągali opłaty za abonament radiowo-telewizyjny. Warto i na pewno abonament będziemy chcieli zlikwidować, tylko trzeba to zrobić bardzo spokojnie i rzeczywiście przygotować tę alternatywę w zakresie finansowania misji.

d2ww5fi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ww5fi
Więcej tematów