Chleba naszego tańszego
Szykuje się kolejna podwyżka. Tym razem podrożeje chleb. - Zdrożała mąka żytnia, dlatego zapłacimy więcej za chleb - mówi Maria Wolska-Wandycz, właścicielka piekarni przy ulicy Długiej w Słupsku. - W ciągu ostatnich dwóch tygodni mąka żytnia zdrożała o jedną czwartą ceny.
Jak podkreśla pani Maria, koszty produkcji drożeją w zastraszającym tempie: - Rośnie głównie cena gazu, a my mamy ogrzewanie ekologiczne, pieczemy na gazie - tłumaczy Wolska. Zwiększyły się także koszty wody i najmniejszej płacy krajowej, a tym samym koszty ZUS, który musi opłacać pracodawca. - Koledzy sygnalizowali mi, że doszło już do pewnego paradoksu, cena mąki pszennej jest niższa niż żytniej, a zawsze było odwrotnie - mówi Zbigniew Szyca, rzecznik piekarzy w Cechu Rzemiosł Różnych w Słupsku.
- W niektórych młynach za kilogram mąki pszennej trzeba płacić 63 grosze, gdy za żytnią 69 groszy. Słupscy piekarze mieli problemy z mąką z młyna w Stoisławiu (pod Koszalinem), która była ulepszana witaminą C. -Nasi piekarze o tym nie wiedzieli, a takie informacje powinny być na workach. Chleb nie wypiekał się dobrze - dodaje rzecznik. Szyca jest zdziwiony, że mąka drożeje zimą. Zawsze działo się tak na przełomie kwietnia i maja, czyli na tzw. przednówku. Według sygnałów piekarzy z Pomorza, mąkę żytnią wykupili Niemcy na paszę i bardzo u nich popularne, ciemne pieczywo ekologiczne. Kiedy w rejonie słupskim podrożeje pieczywo? - To kwestia miesiąca, może dwóch - twierdzi Wolska.
Mirosław Kościeński