Chiny zakazują "wulgarnych" ofiar dla przodków
Papierowe prezerwatywy, figurki ponętnych kobiet oraz makiety limuzyn i willi będą w Chinach zakazane jako ofiary dla przodków - podała chińska prasa.
Tego rodzaju przedmioty nie tylko umacniają przesądy, ale wyglądają wulgarnie i obscenicznie - powiedział dyrektor generalny w Ministerstwie Spraw Cywilnych Dou Yupei na konferencji poświęconej obrzędom pogrzebowym w Chengdu, stolicy prowincji Syczuan.
W poniedziałek Dou powiedział, że resort pracuje nad zmianą przepisów, w myśl której osoby składające takie ofiary będą karane. W jakim wymiarze - nie wiadomo.
Licząca tysiące lat tradycja, do której Chińczycy w ostatnich latach wracają coraz chętniej, każe dbać o dusze przodków w zaświatach poprzez m.in. palenie papierowych ofiar. Największą popularnością cieszą się ofiarne banknoty, których plik można kupić za grosze na straganach w pobliżu niektórych buddyjskich i taoistycznych świątyń.
Według tradycyjnych chińskich wierzeń zamieniona w dym ofiara unosi się do nieba, gdzie raduje duszę zmarłego.
W ostatnich latach sprzedawcy oferują coraz wymyślniejsze ofiary, m.in. papierowe makiety luksusowych aut, fałszywe opakowania Viagry oraz figurki znanych aktorek, piosenkarek a także laureatek konkursów piękności (ostatnie dwie edycje konkursu Miss World odbyły się na chińskiej wyspie Hajnan).
W czasie ostatniego święta zmarłych 5 kwietnia chińskie władze namawiały obywateli, żeby oddawali cześć zmarłym poprzez upamiętniające ich witryny internetowe.