ŚwiatChiny: w kraju jest swoboda religijna

Chiny: w kraju jest swoboda religijna

Chińskie MSZ zapowiedziało, że władze w prowincji Syczuan, gdzie doszło do fali samopodpaleń mnichów tybetańskich, podejmą zdecydowane kroki, by zapewnić stabilną sytuację w regionie. Z drugiej strony MSZ podkreśliło, że rząd nadal będzie dbał o swobody religijne w Tybecie.

Chiny: w kraju jest swoboda religijna
Źródło zdjęć: © AFP | Raveendran

20.10.2011 11:56

W ostatnich miesiącach co najmniej dziewięcioro byłych lub obecnych mnichów podpaliło się w Syczuanie w proteście przeciwko dławieniu ich kultury i wiary. Co najmniej pięcioro zmarło z powodu odniesionych obrażeń. Nie jest znany stan pozostałych czworga.

Premier rządu tybetańskiego na uchodźstwie Lobsang Sangay obwinił o falę samopodpaleń politykę Pekinu.

Rzecznik chińskiego MSZ Jiang Yu powtórzył jednak, że rząd będzie nadal prowadzić w regionie politykę swobody religijnej. - Rząd lokalny podejmie też energiczne działania, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców i ich mienia oraz normalny porządek - powiedział na konferencji prasowej.

- Chiny są zdecydowanie przeciwne etnicznemu separatyzmowi, będą nieugięcie bronić narodowej suwerenności i integralności terytorialnej. Są też stanowczo przeciwne wykorzystywaniu przez jakiekolwiek państwo pretekstu tak zwanego problemu tybetańskiego do ingerowania w sprawy wewnętrzne Chin - zaznaczył rzecznik.

Oprócz tybetańskiego regionu autonomicznego, prefektury zamieszkane w większości przez Tybetańczyków znajdują się także w prowincjach Syczuan, Yunnan, Qingha i Gansu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)