Chiny: kolejny młody Tybetańczyk zmarł po samopodpaleniu
Młody Tybetańczyk dokonał samopodpalenia w pobliżu bazy wojskowej w prowincji Gansu w północno- zachodnich Chinach w ramach protestu przeciwko władzy Chin w Tybecie. Mężczyzna zmarł - poinformowała strona internetowa Tibet Express.
26.10.2012 | aktual.: 15.11.2012 15:04
24-letni Lhamo Tsetan podpalił się w proteście przeciwko chińskiej okupacji Tybetu. Aktu tego dokonał w Xiahe, które leży w zamieszkanej głównie przez Tybetańczyków prefekturze Gannan - podaje portal, który ma siedzibę w Indiach.
Według Tibet Express chińskie siły bezpieczeństwa natychmiast przybyły na miejsce, jednak nie udało im się odebrać ciała z rąk mieszkańców.
Agencja Kyodo pisze, że był to już 59. przypadek samopodpalenia wśród Tybetańczyków od 2009 roku. 50 osób zginęło. Wielu protestujących domagało się powrotu duchowego przywódcy dalajlamy, który obecnie przebywa na uchodźstwie.
W celu powstrzymania tej fali policja w Gannan oferuje 50 000 juanów (7 700 USD) za informacje o planowanych samopodpaleniach wśród miejscowych Tybetańczyków.
Ponadto nagrodę w wysokości 200 tys. juanów (ok. 30 tys. dol.) obiecano osobom, które dostarczą policji informacji o domniemanych organizatorach czterech ostatnich samopodpaleń w pobliżu ważnego buddyjskiego klasztoru Labrang w Gannan.
Klasztor ten jest jedną z najważniejszych świątyń buddyjskich poza Tybetem, był też miejscem licznych protestów mnichów po zajściach w Tybecie w 2008 roku, kiedy podczas wystąpień przeciwko władzy Chin zginęły 22 osoby.