ŚwiatChiny jej nie chcą, musi zechcieć Wielka Brytania

Chiny jej nie chcą, musi zechcieć Wielka Brytania

Chinka Man Lavette Chen, która z powodu
pekińskiej "polityki jednego dziecka" zdecydowała się wyjechać z
Chin i urodzić swoje drugie dziecko w Europie, najprawdopodobniej
będzie mogła legalnie zamieszkać w Wielkiej Brytanii -
poinformowała agencja Associated Press.

18.05.2004 | aktual.: 18.05.2004 13:35

Adwokat generalny Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości Antonio Tizzano wyraził opinię, że Chen i jej trzyletnia córka Kunqian Catherine Zhu mają prawo, mimo protestów brytyjskich władz imigracyjnych, zamieszkać w Wielkiej Brytanii i podlegać prawodawstwu Unii Europejskiej.

Sprawę rozpatrzy teraz mieszczący się w Luksemburgu Trybunał. Jego orzeczenie najprawdopodobniej będzie korzystne dla Chinki, ponieważ w 80% przypadków sędziowie Trybunału podtrzymują opinię adwokata generalnego.

W 2000 r. pani Chen, która miała już trzyletniego synka, przyjechała do Belfastu, żeby móc urodzić swoje drugie dziecko. Chińskie prawo dąży do ograniczenia przyrostu naturalnego, prowadząc restrykcyjną politykę jednego dziecka na małżeństwo.

Mimo że Irlandia Północna podlega prawu Wielkiej Brytanii, mała Catherine otrzymała obywatelstwo irlandzkie, przysługujące każdemu dziecku urodzonemu na wyspie.

Powołując się na unijne prawo, które głosi, że obywatel jednego z krajów UE może zamieszkać w innym kraju członkowskim, Chen wraz z dziećmi przeniosła się do W. Brytanii. Jej wniosek o prawo stałego pobytu wraz z dziećmi w W. Brytanii został jednak odrzucony przez brytyjskie władze.

Ta decyzja została zakwestionowana przez Tizzano, który w specjalnym oświadczeniu podkreślił, że "dziecko, które jest obywatelem jednego z krajów członkowskich, może zamieszkać w innym kraju członkowskim, o ile ma zapewnione odpowiednie środki".

Tizzano wskazał, że tak właśnie jest w przypadku Catherine. Dodał, że zgodnie z europejskim prawem, matka powinna mieszkać z dzieckiem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)