PolskaChiny grożą, stołeczni radni blokują sprawę ronda Tybetu

Chiny grożą, stołeczni radni blokują sprawę ronda Tybetu

Rada Warszawy nie wprowadziła do porządku obrad dyskusji na temat nadania nazwy "Rondo Wolnego Tybetu". We wtorek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski poinformował, że do MSZ wpłynął protest chińskiego rządu w tej sprawie. Czy radni zasugerowali się sprzeciwem Chin?

Chiny grożą, stołeczni radni blokują sprawę ronda Tybetu
Źródło zdjęć: © PAP

- Odsunięcie tej sprawy oznacza po prostu, że dziś nie będzie tego zagadnienia w porządku obrad - tłumaczył Wirtualnej Polsce Sławomir Paszkiet, rzecznik Rady Miejskiej w Warszawie. Na pytanie, kiedy sprawa wróci do porządku obrad powiedział: - Trudno powiedzieć.

Rada nie wprowadziła tego punktu do porządku obrad, bo zabrakło opinii Miejskiego Zespołu Nazewnictwa. Rada nie zajmie się w czwartek, także ze względów proceduralnych, wnioskiem o nadanie XIV Dalajlamie honorowego obywatelstwa Warszawy.

W kwietniu Rada Warszawy przyjęła uchwałę, w której "stanowczo zaprotestowano przeciwko łamaniu przez władze chińskie praw człowieka w Tybecie". W połowie listopada radni Woli jednogłośnie poparli pomysł nadania skrzyżowania Al. Prymasa Tysiąclecia i ul. Kasprzaka nazwy Rondo Wolnego Tybetu. Pomysł radnych się spodobał i Rada Warszawy miała o nim zdecydować w czwartek. Dyskusję odwołano.

Podczas czwartkowej sesji Rady Warszawy radny SdPl Bartosz Dominiak zgłosił wniosek o wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego ronda. Do wniosku przyłączyli się radni PiS. Jak mówił Dominiak, z nieznanych powodów część radnych nie chce przyjąć tej nazwy. Według niego byłby to bardzo dobry moment, gdy Warszawę odwiedza Dalajlama. Przypomniał, że projekt w sprawie nazwy ronda był pozytywnie opiniowany przez podkomisję ds. nazewnictwa ulic a wcześniej jednogłośnie został uchwalony przed Radę Dzielnicy Wola.

Ostatecznie rada nie wprowadziła tego punktu do porządku obrad. Za wprowadzeniem punktu było 18 radnych, przeciw 26, a 3 wstrzymało się od głosu. Radni odrzucili także wniosek Tomasza Zdzikota (PiS), aby Rada podjęła uchwałę nadającą honorowe obywatelstwo miasta Warszawy XIV Dalajlamie "przywódcy państwa znajdującego się pod okupacją chińską". Wniosek ten nie przeszedł ponieważ, jak wyjaśniła prawniczka RW, przepisy stanowią, że wnioski takie można składać nie później niż do 15 maja danego roku. Można więc taki wniosek zgłosić w przyszłym roku.

Przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska (PO) powiedziała, że wniosek w tej sprawie nie wpłynął do Rady Miasta.

Przewodnicząca miejskiej podkomisji ds. nazewnictwa ulic Mariola Rabczon (PO) wyjaśniała, że "nikt się nie wycofał z pomysłu i procedowania uchwały ws. nazwy ronda". - Wniosek został pozytywnie zaopiniowany, działamy zgodnie z przepisami - mówiła. Jak wyjaśniła, radni nie mogą zająć się uchwałą w czwartek, ponieważ do wniosku brakuje opinii Miejskiego Zespołu Nazewnictwa.

Na czwartkową sesję RW przyszła grupa warszawiaków z flagami Tybetu i plakietkami z napisami "Rondo Wolnego Tybetu".

O wsparcie inicjatywy ws. nazwy ronda zaapelowała do Rady Warszawy fundacja "Inna Przestrzeń", działająca m.in. na rzecz wolnego Tybetu. "Niezależnie od poglądów politycznych i wyznawanej religii, temat ochrony praw człowieka łączy ludzi wrażliwych na krzywdy drugiego człowieka. Dlatego apelujemy do państwa o podjęcie uchwały nadającej skrzyżowaniu nazwę Rondo Wolnego Tybetu" - podkreślono w liście do przewodniczącej Rady Ewy Malinowskiej-Grupińskiej.

warszawatybetrondo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)