Chiny apelują do USA o zaprzestanie sprzedaży broni Tajwanowi
Chiński prezydent Hu Jintao dał wyraz niezadowoleniu Chin z polityki Stanów Zjednoczonych, które sprzedają broń Tajwanowi. Okazją była wizyta amerykańskiej doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezzy Rice w Pekinie.
09.07.2004 13:00
Chiny uważają Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję. Tajwan zaś nazywa siebie Republiką Chińską i uważa za prawowitego reprezentanta chińskiego narodu. Stany Zjednoczone, tak jak niemal wszystkie państwa świata, utrzymują stosunki dyplomatyczne z Chinami, a nie Tajwanem, co jednak nie przeszkadza im robić na wyspie interesów i wspierać ją militarnie.
Associated Press podała, że będąc w Pekinie pani Rice potwierdziła, że Stany Zjednoczone obstają przy polityce "jednych Chin", która za reprezentanta Chin uznaje tylko Pekin, a Tajwan - za część Chin, i wyklucza ogłoszenie przez wyspę niepodległości. Jednocześnie broniła działań USA, które dążą do zapewnienia Tajwanowi środków do odparcia ataku Chin.
Hu powiedział, że sprawa Tajwanu i statusu wyspy jest kluczowym zagadnieniem w stosunkach chińsko-amerykańskich i "ich stabilnym rozwoju".
Chiński prezydent powtórzył stanowczo, że Pekin "nie będzie tolerował" żadnych kroków rządu w Tajpej w stronę niepodległości. Do Stanów Zjednoczonych zaapelował o niewysyłanie w kierunku Tajpej "niewłaściwych sygnałów", które mogłyby zachęcić kraj do ogłoszenia niepodległości. Za takie sygnały Pekin uznaje m.in. militarne wspieranie Tajwanu przez USA.
"Chodzi o to, aby uchronić pokój i stabilizację w Cieśninie Tajwańskiej", oddzielającej Tajwan od Chin kontynentalnych - zaznaczyła oficjalna agencja Xinhua.
Dzień wcześniej o zaprzestanie sprzedaży amerykańskiej broni na Tajwan apelował w rozmowie z panią Rice Jiang Zemin, poprzednik Hu, który sprawuje obecnie władzę nad chińskim wojskiem i nadal cieszy się szerokimi wpływami. Jiang powiedział, że jest "poważnie zaniepokojony i nieusatysfakcjonowany" amerykańską polityką.
Rice, z trzyetapową wizytą w Azji, przybyła do Pekinu z Tokio po wsparcie amerykańskich wysiłków zmierzających do wyrzeczenia się przez Koreę Północną zbrojeń atomowych, jednak sprawa Tajwanu zdominowała pekińskie rozmowy. Wśród innych tematów była też sytuacja w Iraku. Szczegółów nie podano. W piątek po południu pani Rice odleciała do Seulu.