ŚwiatChiński szpital zaprzecza, by wycinano organy członków Falungong

Chiński szpital zaprzecza, by wycinano organy członków Falungong

Dyrekcja chińskiego szpitala zaprzeczyła twierdzeniom zwolenników ruchu religijnego Falungong, jakoby
członkowie ruchu byli przetrzymywani w obozie koncentracyjnym w
podziemiach szpitalnych. W obozie tym podobno wycinano im organy,
a ciała kremowano.

12.04.2006 07:25

Przedstawiciele ośrodka leczenia zakrzepicy w mieście Shenyang (północno-wschodnie Chiny) oświadczyli, że w ich instytucji nie ma możliwości przeprowadzania przeszczepów, nie ma też krematorium ani podziemi. Zwolennicy Falungong twierdzą, że w szpitalu wycięto organy aż 6 tys. osób.

To kompletnie fałszywe oskarżenia - powiedział wicedyrektor szpitala Zhang Yuqin podczas spotkania z dziennikarzami. Sekta Falungong, czerpiąca z tradycyjnych chińskich wierzeń, zdobyła miliony zwolenników w latach 90. Została zdelegalizowana w 1999 r. jako stanowiąca zagrożenie dla porządku publicznego. Zatrzymano tysiące jej członków.

Rząd twierdzi, że śmierć członków sekty w więzieniach była spowodowana prowadzeniem przez nich strajku głodowego lub odmową pomocy lekarskiej.

Rzeczniczka ambasady USA w Pekinie powiedziała, że amerykańscy urzędnicy poprosili rząd chiński o więcej informacji na ten temat. Dodała, że "zgodnie z informacjami, które ambasada była w stanie zdobyć, placówka funkcjonuje wyłącznie jako szpital". Zdaniem rzeczniczki, sprawa wymaga jednak dalszego zbadania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)