Chinka usiłowała kupić w USA wojskowe czujniki
Na nowojorskim lotnisku zatrzymano Chinkę, która usiłowała nielegalnie kupić w Stanach Zjednoczonych i przekazać do Chin czujniki wykorzystywane w najnowocześniejszym sprzęcie wojskowym - podano w San Diego w Kalifornii, gdzie aresztowana ma stanąć przed sądem.
19.10.2007 | aktual.: 19.10.2007 11:46
Kobieta, zidentyfikowana jako Qing Li, w kwietniu za pośrednictwem poczty internetowej usiłowała nawiązać kontakt z producentem wojskowych czujników - znajdujących się na liście towarów, objętych zakazem eksportu - firmą Endevco Corp. z San Juan Capistrano.
Czujniki, mające zastosowanie m.in. dla pomiarów ładunków chemicznych i atomowych, są też wykorzystywane w modernizacji broni rakietowej i artylerii - m.in. w tzw. sprytnych bombach. Obrót tymi urządzeniami podlega ścisłej kontroli Departamentu Stanu i resortu obrony USA.
Urządzenia te nie są przeznaczone na eksport ani do Chin ani do żadnego innego kraju bez specjalnego, wyraźnego zezwolenia rządu USA - powiedziała w czwartek Julie Myers z ministerstwa bezpieczeństwa krajowego, odpowiedzialna za eksport militariów.
Jak wynika z aktu oskarżenia, sporządzonego przez amerykańską prokuraturę, Qing Li negocjowała z podstawionym przez wywiad wojskowy agentem kupno trzydziestu takich urządzeń, z których każde kosztuje ok. 2,5 tys. dol. Miała przesłać czujniki przez Hongkong do Chin, co - jak powiedziała - stanowić miało przysługę dla zaprzyjaźnionej osoby. Zapewniała rozmówcę - agenta wywiadu - iż zamierza kupić też kolejną partię około stu takich urządzeń.
39-letnia Qing Li przybyła do USA w 1996 r. - mieszkała w Stamford w stanie Connecticut. Została zatrzymana, gdy miała wylecieć z Nowego Jorku chińskimi liniami do Pekinu. Grozi jej co najmniej pięć lat więzienia i grzywna w wys.250 tys. USD.
Sprawa Qing Li nie jest pierwszym tego rodzaju ujawnionym przypadkiem nielegalnego pozyskiwania wojskowych tajemnic przez Chiny za pośrednictwem swych obywateli, naturalizowanych w USA. Na początku roku głośny stał się proces grupy Chińczyków - mieszkańców Kalifornii, uznanych za winnych przekazywania stronie chińskiej tajnych danych na temat technologii, stosowanych m.in. w okrętach podwodnych amerykańskiej marynarki wojennej. W ich bagażu znaleziono dyski komputerowe z zaszyfrowanymi informacjami o charakterze wojskowym. Dotyczyły one m.in. danych, klasyfikowanych jako ściśle tajne, w tym - jak podaje agencja AP - na temat tzw. cichego napędu elektrycznego, mającego utrudniać wykrycie okrętów podwodnych.