ŚwiatChinka nie zmarła na ptasią grypę

Chinka nie zmarła na ptasią grypę

Wstępne badania u zmarłej w środkowych Chinach 12-latki nie potwierdziły obecności wirusa ptasiej grypy - podała hongkońska telewizja zaznaczając, że wynik musi zostać jeszcze potwierdzony.

27.10.2005 | aktual.: 27.10.2005 13:56

Dwunastoletnia dziewczynka zmarła na chorobę przypominającą grypę w jednej z wiosek w prowincji Hunan w środkowych Chinach, gdzie w ubiegłym tygodniu znaleziono ognisko ptasiej grypy.

Chińskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że brak jakichkolwiek informacji, które mogłyby potwierdzić, że chodzi o śmiertelny przypadek ptasiej grypy u człowieka.

He Yin i jej dziesięcioletni brat zachorowali w ubiegłym tygodniu po zjedzeniu kurczaka, który chorował, a następnie padł, prawdopodobnie z powodu ptasiej grypy - poinformował hongkoński "South China Morning Post", powołując się na informacje uzyskane od ojca dzieci, He Tieguanga. Dziennik nie podał daty śmierci dziewczynki.

Władze chińskie utrzymują, że wybuch ptasiej grypy w prowincji Hunan, jednym z trzech ognisk tej choroby w ostatnim okresie w Chinach, został opanowany i jest pod kontrolą.

Od czasu pojawienia się pierwszych przypadków ptasiej grypy w Korei Południowej w końcu 2003 roku, powodujący ją zarówno u ptactwa, jak i u ludzi śmiertelny wirus H5N1 zabił już ponad 60 osób w czterech krajach Azji Wschodniej, najwięcej w Wietnamie.

Z Azji, gdzie według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) choroba ma od wielu lat charakter endemiczny, ptasia grypa przeniesiona została już przed niespełna dwoma laty do Europy, skąd udało się ją jednak potem wyprzeć.

W ostatnich tygodniach poprzez Syberię ptasia grypa ponownie dostała się do europejskiej części Rosji, a następnie pojawiła się w innych krajach europejskich, m.in. w Rumunii i Turcji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)