Trwa ładowanie...
d3v4yvs
Reuters
09-10-2010 14:03

Chile: ratownicy dotarli do uwięzionych górników

Ratownicy dotarli do 33 górników, uwięzionych od 5 sierpnia pod ziemią w kopalni złota i miedzi w Chile. Krótki sygnał syreny potężnej maszyny wiertniczej T-130 obwieścił w sobotę o godzinie 8.05 rano czasu miejscowego, że jej wiertło dotarło do pomieszczenia warsztatowego w chodniku, w którym przetrwali górnicy.

d3v4yvs
d3v4yvs

Ludzie oczekujący na sygnał syreny w "Obozie Nadzieja" na powierzchni kopalni złota i miedzi odpowiedzieli wybuchem radości. Jeden z chilijskich reporterów porównał atmosferę w obozie do "skrzyżowania Woodstocku z karnawałem". Na ekranie monitora ustawionego na powierzchni kamera zainstalowana w podziemnym "schronie" górników pokazała ich zmęczone, ale rozradowane twarze.

To, że olbrzymia maszyna dowierciła się do miejsca, w którym uwięzieni są górnicy, nie oznacza, że jeszcze dziś mężczyźni spotkają się z rodzinami. Wg ekspertów, po zakończeniu odwiertu górnicy będą musieli jeszcze poczekać na ocalenie 3-4 dni, konieczny będzie bowiem wybór ostatecznej, najbezpieczniejszej metody ewakuacji i przygotowanie do niej szybu, którym mężczyźni zostaną pojedynczo wyciągnięci na powierzchnię.

Ekipa ratunkowa jest teraz niemal gotowa do ewakuacji. Inżynierowie muszą jeszcze podjąć decyzję ot tym, jak duży odcinek szybu ratunkowego powinien zostać pokryty ochronną warstwą metalu.

Górnicy będą wydobywani pojedynczo w specjalnych kapsułach; według informacji rządu ten etap akcji ratunkowej zajmie od trzech do 10 dni.

d3v4yvs

Rodziny czekają na nich niecierpliwie. Uczucia bliskich będących na powierzchni zostały wystawione na dodatkową próbę - każdy górnik musiał wybrać 2-3 osoby, które będą mogły się z nim zobaczyć w pierwszej kolejności, tuż po ocaleniu, w polowym szpitalu na powierzchni.

Mężczyźni są na głębokości prawie 624 metrów, co oznacza, że podróż na górę będzie trwała godzinę.

33 ludzi jest pod ziemią od 5 sierpnia, gdy zawalił się korytarz w kopalni miedzi i złota. Górnicy jedli wówczas obiad w komorze ratunkowej, w której były zapasy wody i żywności. Kontakt z nimi nawiązano dopiero po kilkunastu dniach.

Początkowo zapowiadano, że górnicy będą prawdopodobnie musieli pozostać pod ziemią aż do Bożego Narodzenia. Jeszcze nigdy w historii górnictwa nie zdarzyło się, by ludzie przebywali tak długo pod ziemią.

d3v4yvs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3v4yvs
Więcej tematów