Chicago: polska mafia według polskich tygodników

W dramatycznym reportażu warszawski tygodnik "Gazeta Polska" opisał powiązania mafii pruszkowskiej, Jacka Dębskiego, Janusza Tomaszewskiego i innych polityków oraz gangsterów z polonijnym businessmanem z Chicago Walterem Podmańskim. Redakcja chicagowskiego tygodnika "Express" poszła tym śladem. Jej dziennikarz przeprowadził rozmowę z W. Podmańskim, której obszerne fragmenty publikujemy:

"Walter Podmanski jest właścicielem dużych firm dystrybucyjnych "Cracovia" i "Eagle". W środowisku cieszy się opinią solidnego i rzetelnego, choć twardego w negocjacjach biznesmena. Przyjmuje mnie w gabinecie swego biura przy Northwest Highway w północno-zachodniej części Chicago.

Ładnie u pana, ale prawdę mówiąc spodziewałem się, że czołowy gangster polski żyje w większym luksusie. Czy mam ojca chrzestnego pocałować w rękę, czy też możemy zacząć bez tego?
Walter Podmanski: (Śmiech). Rzeczywiście, gdyby chociaż cześć tych bzdur, jakie o mnie wypisali w "Gazecie Polskiej" była prawdziwa, to siedziałbym teraz na jachcie, a nie ciężko pracował, pilnując dostaw, płatności i ludzi. Z początku byłem nawet rozbawiony tymi "rewelacjami". Potem jednak ogarnęła mnie złość. Ze względu na charakter "Gazety Polskiej" oraz postać autora artykułu i jego informatorów byłbym w stanie tolerować nawet najgłupsze posadzenie, np. o przemyt ludzi czy alkoholu, lecz zdenerwował mnie zarzut o handel narkotykami. Tu już nie ma żartów! Nie dość, że zarzut jest zupełnie wyssany z palca, to jeszcze rzucony w czasie, gdy wraz z przyjacielem ratowaliśmy jego syna, który wstrzykiwał już sobie "twardsze" środki. Chłopak był w tragicznym stanie, lecz na szczęście udało się go uratować. Do narkotyków mam więc również w tego powodu jednoznaczny stosunek - gonię to dziadostwo i ludzi, którzy się nim zajmują. Jestem góralem i w dziedzinie rozrywki wolę tradycyjne polskie środki, np. doskonałą i
sprowadzaną z Białegostoku przez mnie na rynek amerykański wódkę "Wesoła". Poza tym nawet dziecko wie, że w USA niemożliwy jest handel narkotykami na dłuższą metę, bo jest za duże ryzyko. Po prostu wcześniej czy później wkracza policja i zamyka całe towarzystwo.

Podobno znal pan Andrzeja "Pershinga" Kolikowskiego, zastrzelonego szefa mafii pruszkowskiej?
To jest tak, jak z tym gościem, co to idzie na sylwestra do Pałacu Kultury, a na drugi dzień dowiaduje się, że był na imprezie razem z połową Warszawy i nawiązał jakieś znajomości. Nie wykluczam, że gdzieś tego pana spotkałem, bo lubię się bawić, prowadzę ożywione życie towarzyskie i mój dom jest otwarty dla wszystkich. Poza tym wychodzę z - dziś już nieco niepopularnego - założenia, że znajomi moich znajomych są moimi znajomymi. Gdy siedzimy przy stole przy drinkach i rozmawiamy o pięknych kobietach nie zaglądam nikomu do paszportu. Sferę życia towarzyskiego trzeba oddzielić od biznesowej. Nigdy nie prowadziłem brudnych interesów i nie wdawałem się w działalność przestępczą. Tymczasem w artykule Witolda Gadowskiego wszystko zostało tak pomieszane, że patrząc z boku rzeczywiście można odnieść takie wrażenie. Trzeba mieć naprawdę bujną albo wręcz chorobliwą wyobraźnię, żeby stawiać tezę, że "Wołomin", "Pruszków" czy "łódzka ośmiornica" są sterowane ręcznie przez Polonusów z Chicago. Jakieś sporadyczne
kontakty na styku Polska - Stany mogą istnieć, lecz robienie z Chicago centrum międzynarodowej mafii polskiej, a ze mnie - następcy Ala Capone to czyste brednie!

W tekście padają również inne znane nazwiska...
Właśnie. Nazwiska osób podejrzanych przeplata się innymi, co ma stwarzać wrażenie spisku, konspiracji, mafijnych powiązań. Pada w moim kontekście np. nazwisko Ireneusza Sekuły, którego w ogóle nie znałem! Występuje też niejaki "Orzech" i Andrzej Gołota. Z tego, co wiem, obu panów łączy pasja bokserska. Bywałem na walkach Andrzeja (jego syn - Andrzej Junior jest zresztą moim chrześniakiem) i wokół kręcili się różni ludzie. Czy to jednak świadczy o przestępczych powiązaniach?! Np. na gali bokserskiej w Atlantic City mogłem zetknąć się z ekipą Dona Kinga, który sam też do aniołków nie należy. I nie wiem, kto z jego otoczenia jest raperem, kto pali marihuanę, a kto handluje "crackiem". Po co więc rzucać bezpodstawne oskarżenia?

Właśnie! Kto mógłby być tym zainteresowany?
Od pewnego już czasu z niepokojem obserwuję próby zdyskredytowania polonijnych biznesmenów z USA. Nie wiem, czy komuś przeszkadza nasz sukces, zarobki, kontakty - wszystko zdobyte ciężką pracą. Nie pierwszy już raz najpierw rzucono wyssane z palca oskarżenie, a potem usiłowano aferę rozdmuchać. Na to nakładają się osobiste konflikty. Jeden z moich byłych polskich współpracowników przez kilka lat kradł i został wyrzucony. Potem groził, że ma znajomych dziennikarzy. Już w 1999, właśnie na lamach "Gazety Polskiej" usiłował wykorzystać Witolda Gazdowskiego do załatwiania prywatnych biznesów. Zaczęło się nasyłanie na mnie służb celnych i specjalnych. Tak wyglądają kulisy tych ataków.

Podobno interesuje się panem FBI...
Tak, tylko nie w sprawie "przemycania ludzi czy spirytusu", lecz dla ochrony towarów, na jakie mam wyłączność, a sprowadzanych bezprawnie do Stanów. FBI pomagało mi nawet odzyskać pieniądze z transakcji. A więc znów u Gadowskiego niby wszystko się zgadza, tyle że w druga stronę." (Andrzej Wąsewicz/pr)

Wybrane dla Ciebie

Drony nad Polską. Świat reaguje
Drony nad Polską. Świat reaguje
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Kolejne szczątki rosyjskiego drona w Lubelskiem. Wójt: "Widzę skrzydła i korpus"
Kolejne szczątki rosyjskiego drona w Lubelskiem. Wójt: "Widzę skrzydła i korpus"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują