ŚwiatChcieli dopłynąć jachtem z Karaibów do Polski

Chcieli dopłynąć jachtem z Karaibów do Polski

Trzech Polaków zakupiło jacht na internetowej
aukcji eBay z zamiarem odbycia nim podróży z Wysp Dziewiczych na
Morzu Karaibskim do Polski, ale tylko dzięki akcji ratunkowej
irlandzkiej służby ratownictwa morskiego udało im się ujść z życiem.

17.06.2007 | aktual.: 18.06.2007 07:58

Za jacht zapłacili 15 tys. dol i zaaranżowali jego odbiór na Wyspach Dziewiczych. Według telewizji RTE tylko jeden z trzech przyjaciół miał doświadczenie żeglarskie, a ich podróż od początku stała pod złym znakiem, ponieważ na jachcie stale się coś psuło.

Na morzu przebywali łącznie 43 dni, z czego przez ostatnie dwa tygodnie z powodu awarii autopilota musieli nawigować ręcznie przy silnym wietrze i fali sięgającej pięciu metrów. Gdy złamał im się maszt, mogli już tylko bezradnie dryfować.

Ich początkowy plan zakładał nie tylko dopłynięcie jachtem do Polski, ale także wyremontowanie i sprzedanie go, co miało im przynieść 300-400% zysku.

Mężczyźni, którzy w dobrym stanie zdrowia przebywają w Dungarvan w hrabstwie Waterford (południowo-wschodnia Irlandia) zamierzają kontynuować podróż do Polski samolotem. Zapewniają, iż następnym razem kupując jacht będą ostrożniejsi i nie będą się nim przeprawiać przez Atlantyk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)