Chciał sprzedać archiwalia bielskiego sądu
Księgę wieczystą z 1894 roku, pochodzącą z sądu w Bielsku, chciał sprzedać na jednym z portali aukcyjnych mieszkaniec Jastrzębia.
07.03.2007 | aktual.: 07.03.2007 20:04
Bielski Sąd Okręgowy, gdy dowiedział się o sprawie, złożył doniesienie do prokuratury. Ta poinformowała, że policja zabezpieczyła już archiwalia. Trwa sprawdzanie, skąd mieszkaniec Jastrzębia je miał.
Próbujący sprzedać księgę tłumaczył, że nie wiedział o tym, że tego typu dokumentów nie wolno sprzedawać - informuje Barbara Drzastwa, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Tymczasem za taki czyn grozi za to grzywna lub do dwóch lat więzienia.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej Jarosław Sablik poinformował, że sygnał o aukcji napłynął do sądu z początkiem ubiegłego tygodnia. Po przejrzeniu zdjęć na portalu aukcyjnym sędziowie stwierdzili, że jest to prawdopodobnie nie tyle księga wieczysta, co zbiór dokumentów do niej.
Archiwalia pochodziły z 1894 roku. Opatrzone były między innymi pieczęciami C.K. Sądu i nazwą Bielitz (nazwa miasta Bielska pod zaborem austriackim).
Sędzia Sablik podkreślił, że takie dokumenty mają dużą wartość historyczną dla sądu.