"Chcemy zacząć nowe życie w Polsce" - pierwsza rodzina wróciła z Gazy
Pierwsza polska rodzina ze Strefy Gazy przyleciała do Warszawy. To polsko-palestyńskie małżeństwo z trojgiem dzieci. Jak mówią, powrotu nie planują.
Pani Bożena, jej palestyński mąż oraz dzieci tuż po 12.00 wylądowali na lotnisku Okęcie.
Po wylądowaniu na Okęciu pani Bożena nie chciała wiele mówić o tym, co dzieje się teraz w Gazie, bo jak podkreślała, to dla niej zbyt bolesne i zbyt świeże przeżycie. Mówiła, że jest szczęśliwa, że wróciła, ale dodawała, że w Palestynie została najbliższa rodzina jej męża oraz koleżanki, które "były jak rodzina".
Polsko-palestyńską rodzinę na Okęciu odebrali krewni z południa Polski. Piątka ewakuowanych jest teraz w drodze do nowego domu. Nie planuje powrotu na Bliski Wschód. - Mam nadzieję, że zaczniemy życie na nowo w Polsce - mówiła matka.
Na ewakuację z Gazy czekają jeszcze trzy inne polsko-palestyńskie rodziny. Rzecznik polskiego MSZ Piotr Paszkowski mówi, że na razie nie wiadomo, kiedy uda im się opuścić terytoria palestyńskie. Sytuacja w tych przypadkach jest skomplikowana, bo przebywają one w południowej Strefie Gazy, a ich wyjazd jest możliwy przez zamknięte obecnie przejście z Egiptem w Rafah. - Wystąpiliśmy do władz egipskich i przekazaliśmy pełną listę osób, które chciałyby opuścić Gazę przez to przejście - powiedział Paszkowski.
W sumie w Gazie mieszka 14 polskich rodzin. 10 z nich zadeklarowało, że mimo niebezpiecznej sytuacji chce pozostać w swoich domach i nie zgadza się na ewakuację.
Według palestyńskich źródeł medycznych w wyniku izraelskiej ofensywy w Strefie zginęło dotąd 763 Palestyńczyków; 3120 zostało rannych, a 375 z nich jest w stanie zagrażającym życiu. Rzecznik izraelskiej armii podał z kolei, że do tej pory w ofensywie zginęło sześciu żołnierzy.