Chce zebrać uciekinierów z PiS i sfrustrowanych z PO
Brawami - tak członkowie koła PO na poznańskim Piątkowie przyjęli słowa Ryszarda Grobelnego o zawieszeniu członkostwa w partii. Prezydent Poznania mimo to zamierza startować w wyborach samorządowych sam. I zbiera już ludzi - chce uciekinierów z PiS i sfrustrowanych z PO.
- Należały mu się brawa, bo naprawdę zrobił to z klasą - mówi polityk PO, który był na spotkaniu. - Nie musiał przychodzić i osobiście uzasadniać swojego zawieszenia. Ale, mimo że jest prezydentem Poznania, zrobił to - dodaje.
Grobelny zawiesił swoje członkostwo w PO w miniony piątek. Decyzję uzasadnił "napięciami", które wywołuje jego sytuacja prawna. Chodzi oczywiście o proces w tzw. sprawie Kulczykparku, w którym Grobelny zasiada na ławie oskarżonych. - Statut Platformy przewiduje, że członkostwo w partii można zawiesić na trzy miesiące. Jeżeli do tego czasu przyczyna zawieszenia nie ustanie, przestaje się być członkiem partii - mówi Grobelny. I dodaje, że chce do PO wrócić: - Liczę na to, że w ciągu trzech miesięcy mój proces skończy się przynajmniej w pierwszej instancji.
Choć sprawa Kulczykparku ciągnie się od kilku lat, to napięcia z nią związane pojawiły się tydzień temu. Wywołały je słowa Donalda Tuska. Przewodniczący PO zapowiedział, że żadna osoba startująca w listopadowych wyborach pod szyldem PO nie może mieć zarzutów. A poznańska Platforma szykowała na swojego kandydata obecnego prezydenta Poznania.
Grobelny nie czekał, aż rządzący wielkopolską PO - i nieprzepadający za nim - Rafał Grupiński i Filip Kaczmarek postawią go pod ścianą. Zawiesił członkostwo w partii i zdecydował, że wystartuje w wyborach sam. Oficjalnie decyzję o starcie ogłosi w tym tygodniu.
Żeby wystartować w wyborach na prezydenta Poznania, Grobelny musi utworzyć własny komitet i wystawić listy kandydatów do Rady Miasta. - Wystawię kandydatów we wszystkich okręgach - zapewnia. - Jestem otwarty na każdego, kto chce dać coś z siebie miastu i działać publicznie. Również na obecnych radnych różnych opcji - deklaruje prezydent.
Kto pojawi się na listach Grobelnego? Propozycję dostaną z pewnością radni z popierającego prezydenta Poznańskiego Klubu Samorządowego: Andrzej Bielerzewski, Jan Chudobiecki, Maciej Przybylak i Wojciech Wośkowiak. - Jeżeli propozycja padnie, to z pewnością ją rozważę - mówi Przybylak.
Ryszard Grobelny bardzo pozytywnie wypowiada się też o radnym niezrzeszonym Norbercie Napieraju. - Jest aktywny i bardzo rozsądny - mówi Grobelny. A Napieraj, który podobnie jak Przybylak i Wośkowiak odszedł w trakcie kadencji z klubu radnych PiS, odpowiada, że jest już po pierwszych "próbach kontaktu" z obozem prezydenta.
Kto jeszcze będzie w tym obozie? Grobelny może poprosić o start w wyborach wiceprezydentów Tomasza Kaysera i Mirosława Kruszyńskiego. - To dobre nazwiska- przyznaje. Prezydent może w końcu sięgnąć po radnych PO, którzy nie mają ostatnio wysokich notowań we własnej partii. Chodzi m.in. o Grzegorza Steczkowskiego, Sławomira Smóla i Ryszarda Śliwę. Wszyscy mogą mieć problemy ze znalezieniem się na listach PO.
- Nie jestem w stanie teraz odpowiedzieć, czy przyjąłbym ofertę prezydenta - odpowiada ostrożnie Śliwa. Sławomir Smól też nie chce się deklarować.
Skąd prezydent weźmie pieniądze na kampanię? - Będę zbierał - deklaruje. - Platforma nie ma tu zresztą żadnej przewagi, bo prawo zabrania wykorzystywania na kampanię pieniędzy partyjnych - dodaje. Grobelny liczy nie tylko na datki. - Na pewno dołożę też coś z własnych oszczędności - zapowiada.
Zarząd poznańskiej PO o kandydacie na prezydenta i miejscach na listach
Przewodniczący poznańskiej Rady Miasta Grzegorz Ganowicz jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem PO na prezydenta.
Partia sonduje jednak jeszcze nazwiska europosła Filipa Kaczmarka, wicemarszałka województwa Leszka Wojtasiaka i posła Adama Szejnfelda. Ganowicza już w czwartek zgłosiło koło PO na poznańskim Grunwaldzie. To samo koło dało czerwoną kartkę dwóm radnym: Sławomirowi Smólowi i Grzegorzowi Steczkowskiemu. Ich szanse na znalezienie się na listach do Rady Miasta gwałtownie zmalały. Rekomendację dostał za to związany z prezydentem Ryszardem Grobelnym radny Wojciech Kręglewski.
O miejscach na listach - a także wstępnie o kandydacie na prezydenta - zdecydują dzisiaj władze poznańskiej i wielkopolskiej PO. Wśród chętnych do zostania radnymi jest sporo świeżych nazwisk. Startować chcą m.in. Bartosz Zawieja, radny osiedlowy z Grunwaldu, i Tomasz Lipiński - syn posła Dariusza Lipińskiego.
Polecamy w wydaniu internetowym:
Przeprowadzka Golema. Teraz stoi między budynkami TP a ASP